Problemy Fabiana rozpoczęły się już w przedszkolu. Chłopiec był bardzo wrażliwym dzieckiem i nie mógł znieść rozstania ze swoją mamą. Aby nieco się uspokoić i ukoić swój ból, zajadał smutki. Z wiekiem Szwajcar stawał się coraz grubszy. Jego krewni zaniepokojeni stanem chłopca zwrócili się z prośbą o pomoc do specjalistów. Lekarze stwierdzili, że Fabian jest uzależniony od jedzenia. Nastolatek trafił do kliniki w Winterthur, gdzie miał przejść operację zmniejszenia żołądka. Szwajcar ważył aż 280 kilogramów.
Mimo tego Fabian miał się nie stosować do poleceń lekarzy i zamawiać do szpitala hamburgery oraz pizzę. Jak podaje austriacka gazeta „Heute”, nastolatek nie doczekał operacji. Lekarze z kliniki w Winterthur znaleźli chłopca martwego na podłodze w jego pokoju. Z ustaleń śledczych wynika, że 17-latek spadł z krzesła i udusił się pod ciężarem własnego ciała.
Lokalna policja oraz prokuratura prowadzą śledztwo w sprawie ustalenia dokładnych okoliczności śmierci 17-latka. Rodzina chłopca twierdzi bowiem, że Fabian był dokarmiany w szpitalu, a pielęgniarki nie udzieliły mu pomocy. Prezes szwedzkiej Fundacji na Rzecz Walki z Otyłością powiedział, że nigdy w swojej kilkunastoletniej praktyce nie spotkał się z tak smutnym i tragicznym przypadkiem.