Wabili kobiety i poddawali niewyobrażalnym torturom. Para z „domu z horroru” skazana

Wabili kobiety i poddawali niewyobrażalnym torturom. Para z „domu z horroru” skazana

Dom pary w Höxter
Dom pary w Höxter Źródło:YouTube
W Niemczech zakończył się proces Wilfrieda i Angeliki Wagenerów. Para odpowiedziała za mentalne i fizyczne znęcanie się nad kobietami, którego nie przeżyły co najmniej dwie z nich. Szczegóły sprawy przybliża „Deutsche Welle”.

48-letni mężczyzna i jego 49-letnia była żona działali za każdym razem podobnie – zamieszczali oferty towarzyskie i za ich pośrednictwem wabili ofiary do swojego domu w Höxter. „Rolnik szuka żony. Jestem miły, grzeczny i łagodny” – to jedno z ogłoszeń, za pomocą którego para zwerbowała swoją ofiarę. Tuż po tym, jak kobiety, które odpowiedziały na anons, pojawiały się w domu sprawców, były niewolone i poddawane psychicznym i fizycznym torturom.

Zamrozili zwłoki i palili po kawałku

Z ustaleń śledztwa wynika, że mowa jest o kilku ofiarach, a dla co najmniej dwóch spotkanie z małżeństwem Wagenerów skończyło się śmiercią. Sprawa wyszła na jaw przypadkiem, gdy 41-letnia ofiara zapadła w śpiączkę na skutek odniesionych obrażeń. Para postanowiła przewieźć ją do jej domu, by zatrzeć ślady. Po drodze zepsuł się jednak samochód małżeństwa.

Świadkowie zdarzenia zobaczyli znajdującą się w aucie zmasakrowaną kobietę i wezwali policję oraz pogotowie. Po przybyciu na miejsce, ratownicy zobaczyli poszkodowaną, której całe ciało było pokryte ranami i siniakami. Kobieta miała zerwane paznokcie u stóp i odleżyny, które przerodziły się w okolicach kości ogonowej w otwarte rany. Na jej dłoniach i nogach widoczne były bruzdy świadczące o tym, że była wiązana. Jej życia nie udało się uratować.

O śmierci drugiej ofiary w swoich zeznaniach poinformowała Angelika. Kobieta twierdziła, że jej ciało zamroził po śmierci Wilfried. Pocięte na kawałki zwłoki para paliła, a prochy rozrzucała zimą na poboczu drogi.

twitter

„Nie wiedziałem, co było złe”

„DW” przytacza historie dwóch kobiet, którym udało się przeżyć spotkanie z morderczą parą. Jedna z nich twierdziła, że zadurzyła się w mężczyźnie, co skłoniło ją do odwiedzin w jego domu. Tam została rozebrana do majtek, skuta kajdankami i zabrana do chlewu, gdzie była przetrzymywana. Z ustaleń policji wynika, że wśród tortur stosowanych przez parę było też wyrywanie włosów ofiar i przykuwanie ich na całe dnie do kaloryfera. Kobiety były bite, przypalane i polewane gotującą wodą. Do tortur oprawcy używali paralizatorów i gazu pieprzowego.

Prokurator domagał się kary dożywocia dla obojga sprawców. W piątek zakończył się trwający dwa lata proces. Angelika Wagener usłyszała wyrok 13 lat więzienia, jej były już mąż spędzi 11 lat w zakładzie psychiatrycznym. – Nie wiedziałem, co było złe, a co dobre. Dlatego terapia nie będzie złą opcją – przekonywał mężczyzna tuż przed usłyszeniem wyroków. Sprawę relacjonowały z uwagą niemieckie media, które pisały o „domu z horrorów”.

Czytaj też:
Wstrząsająca zbrodnia we wsi Nowinka. 12-latka i 22-latek podejrzani o kanibalizm

Źródło: dw.com, The Telegraph