Z sondaży tych wynika również, że wyborczy trzyprocentowy próg przekroczyłyby, wchodząc do parlamentu, cztery partie - Partia Regionów, Blok Julii Tymoszenko, blok Nasza Ukraina a także komuniści (KPU).
Sondaże zostały przeprowadzone przez Kijowski Międzynarodowy Instytut Socjologii oraz socjologiczne służby Ukraińskiego Ośrodka Badań Ekonomicznych i Politycznych im. A.Razumkowa w dniach od 27 lutego do 16 marca, a więc przed wybuchem w poniedziałek obecnego kryzysu politycznego. W ankiecie uczestniczyło 11 tysięcy respondentów - mieszkańców różnych regionów Ukrainy. Margines błędu określono na jeden punkt procentowy.
Według sondaży, aż 33,5 proc. respondentów, zapowiadających udział w wyborach, głosowałoby na Partię Regionów; oddanie głosu na opozycyjny Blok Julii Tymoszenko zapowiedziało natomiast 24,9 proc. ankietowanych, na proprezydencką Naszą Ukrainę - 9,6 procent a na KPU - pięć procent. Blok Natalii Witrenko "Narodowa Opozycja" zdobyłby 2,3 proc. głosów, a ruch Ludowa Samoobrona byłego ministra spraw wewnętrznych Jurija Łucenki - 2,3 procent.
W ubiegłorocznych wyborach parlamentarnych Partia Regionów uzyskała 32,14 proc. głosów, Blok Julii Tymoszenko - 22,29 proc., Nasza Ukraina - 13,95 proc., Socjalistyczna Partia Ukrainy Ołeksandra Moroza - 5,69 proc., Komunistyczna Partia Ukrainy Petra Symonenki - 3,66 proc.
pap, ss