Na to liczy Putin. „Ukraińcy będą prosić o pokój”

Na to liczy Putin. „Ukraińcy będą prosić o pokój”

Władimir Putin
Władimir Putin Źródło:Shutterstock
Mroźne zimy pomogły Moskwie pokonać Napoleona i Hitlera. Prezydent Władimir Putin zakłada teraz, że gwałtownie rosnące ceny energii sprawią, że tej zimy Europa będzie chciała rozejmu w Ukrainie, nawet na rosyjskich warunkach – mówią źródła Reutersa.

- To będzie trudna zima dla Europejczyków. Możemy zobaczyć protesty, niepokoje społeczne. Niektórzy europejscy przywódcy mogą dwa razy zastanowić się nad dalszym wspieraniem Ukrainy i pomyśleć, że nadszedł czas, by zawrzeć układ – mówi Reutersowi jedno z rosyjskich źródeł zbliżonych do Kremla. Drugi rozmówca dodaje, że daje się wyczuć „słabnącą jedność europejską i spodziewa się, że proces ten przyspieszy zimą”.

- Będzie naprawdę ciężko, jeśli wojna przeciągnie się na jesień i zimę. Jest więc nadzieja, że Ukraińcy poproszą o pokój – dodaje. Tymczasem Rosja zaprzecza, by używała energii jako broni. Reuters zwraca uwagę, że Ukraina i jej najzagorzalsi zwolennicy z Zachodu twierdzą, że nie zamierzają się wycofać, a amerykańscy urzędnicy utrzymują, że jak dotąd nie widzą żadnych oznak słabnącego poparcia dla Ukraińców.

Wojna w Ukrainie. Kreml liczy na utratę zainteresowania UE wojną

Siły ukraińskie są zdania, że mogą usiąść do rozmów pod warunkiem, że okupanci opuszczą kraj. Mają ich do tego skłonić militarne porażki. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział we wtorek, że Kijów nie zgodzi się na żadną propozycję zamrożenia obecnych linii frontu w celu „uspokojenia” Moskwy. Jego doradca Mychajło Podolak powiedział, że Zachód dostarcza Kijowowi wystarczająco dużo broni, by „nie upaść”, ale za mało, by wygrać, dodając, że potrzebne jest znacznie większe wsparcie. Równocześnie konflikt wywołał rekordowy skok cen energii.

- Kreml liczy na to, że stracimy zainteresowanie (sytuacją w Ukrainie – red.) ze względu na nasze własne wybory w Ameryce, Wielka Brytania będzie szukać nowego premiera, a Niemcy nie przestaną śmiertelnie zamartwiać się o gaz – wymieniał emerytowany generał USA Ben Hodges, były dowódca sił armii amerykańskiej w Europie. Jak dodał, wojna jest testem logistyki i testem woli.

„Zachód może chcieć zmusić Ukrainę do kompromisów”

Zdaniem amerykańskich urzędników nie widać oznak, by Rosjanie zamierzali złagodzić ofensywę i sądzą, że wojna będzie się przedłużać. – Obie strony najwyraźniej wierzą, że z czasem ich pozycje mogą się wzmocnić. Trudno sobie wyobrazić, że w najbliższym czasie może dojść do porozumienia politycznego – ocenił Andrey Kortunov, szef RIAC, think tanku zajmującego się polityką zagraniczną. Obie armie od dawna toczą wojnę na wyczerpanie, a żadna z nich nie jest jak dotąd w stanie dokonać decydującego przełomu.

Reuters cytuje wypowiedź Tony'ego Brentona, byłego ambasadora Wielkiej Brytanii w Rosji, który mówił, że Zachód „w pewnym momencie” może „zmusić Ukraińców do jakichś niewygodnych kompromisów”, chyba że Kijów osiągnie jakiś przełom. I ostrzegł, że uzbrojona w broń nuklearną Rosja może eskalować konflikt, jeśli stanie w obliczu upokarzającej porażki.

Czytaj też:
Polscy politycy za unijnym zakazem wiz dla Rosjan. Diabeł tkwi jednak w szczegółach