Presja rośnie, ukraińscy żołnierze zniecierpliwieni. Kontrofensywa w kwietniu? Pewne jest jedno

Presja rośnie, ukraińscy żołnierze zniecierpliwieni. Kontrofensywa w kwietniu? Pewne jest jedno

Ukraińskie wojsko
Ukraińskie wojsko Źródło: Ministerstwo Obrony Ukrainy
Zaporoże, a może jednak Donbas? W kwietniu, a może dopiero w maju? Nie ustają dyskusje na temat zbliżającego się kontrataku Kijowa. Pewne jest na razie jedno – musi nastąpić, bo sprzęt z Zachodu dociera, jest presja partnerów, ale też zniecierpliwienie ukraińskich żołnierzy.

– Wojna w Ukrainie biegnie trochę w rytm pór roku, jesień przystopowała Ukraińców, zimą próbowali oni podejść na linię Swatowe – Kreminna (miała otworzyć drogę na Siewierdodonieck – red.), ostatecznie Rosjanie wypchnęli ich z tej linii, potem przyszła bitwa o Bachmut i niepowodzenia rosyjskie w okolicach Wuhłedaru. Teraz mamy deszcze i roztopy, bo jest wiosna, jest coraz więcej dni słonecznych (rok wcześniej było to w okolicach zera albo nawet na minusie), więc jak grunt wyschnie, Ukraińcy będą musieli przejść do działań kontrofensywnych. W najbliższym czasie więc powinno zacząć się to uderzenie – mówi „Wprost” Filip Dąb-Mirowski, analityk i publicysta, autor bloga globalnagra.pl.

Wśród komentatorów i analityków, nie tylko zresztą w Polsce, zdania na temat wyczekiwanej kontrofensywy są podzielone. Jedni bowiem twierdzą, że będzie to dopiero maj, a może nawet początek czerwca.

– A ja uważam że będzie to szybciej, może nawet w drugim tygodniu, w połowie kwietnia, jak tylko grunt pozwoli na poruszanie się ciężkich pojazdów. Ukraińcom się spieszy – mówi nasz rozmówca.

Cały artykuł dostępny jest w 13/2023 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.