„Corriere della Serra” informuje, że uczestnicy tragicznie zakończonego rejsu na jeziorze Maggiore, nie byli tylko zwykłymi biesiadnikami. Okazało się, że jego uczestnicy są funkcjonariuszami wywiadów Izraela i Włoch. Byli nimi również trzej mężczyźni, który utonęli po tym jak statek przewrócił się w trakcie nagłej, gwałtownej burzy.
Statek pełen tajniaków
Po akcji ratunkowej obywatele Izraela zostali niezwłocznie ewakuowani do swojego kraju na pokładzie prywatnego odrzutowca wykorzystywanego do lotów specjalnych. Z regionu bardzo szybko wyjechali również Włosi oraz rozbitkowie, którzy po zdarzeniu trafili do szpitala.
Dziennik sugeruje, że obecność grupy złożonej z agentów wywiadu w tym miejscu nie była przypadkowa, a ich celem była obserwacja rosyjskich oligarchów, którzy w ostatnim czasie inwestują w regionie duże pieniądze. Ponadto funkcjonariusze wywiadu mogli zajmować się monitorowaniem przepływu rosyjskiego kapitału przez Szwajcarię.
Według innych hipotez obecność tak dużej grupy izraelskich agentów może wskazywać na chęć obserwowania inwestycji ortodoksyjnych Żydów w regionie jeziora Maggiore. Dziennikarze snują domysły, że funkcjonariusze Mosadu mogli chcieć w ten sposób przyjrzeć się goszczącym w przybrzeżnych kurortach znanym postaciom, w tym amerykańskim celebrytom oraz ich inwestycjom.
Jeszcze inna teza dotyczy monitorowania włoskich firm współpracujących z irańskimi kontrahentami produkującymi m.in. części do dronów., które następnie miałyby zasilić rosyjski arsenał w wojnie przeciwko Ukrainie.
Niezależnie od tego, jaki był cel agentów, „Corriere della Serra” nie ma wątpliwości, że ich obecność na statku nie była przypadkowa.
Czytaj też:
Tragedia nad włoskim jeziorem. Trąba powietrzna przewróciła statekCzytaj też:
Będzie dostawa amunicji artyleryjskiej dla polskiej armii. Szef MON zatwierdził umowę