W poniedziałek 3 lutego w jednym z wieżowców w Moskwie doszło do eksplozji spowodowanej przez bombę. Jedna osoba zginęła, a cztery zostały ranne – podała agencja TASS. Jak się celem zamachu był szef federacji bokserskiej separatystycznej Donieckiej Republiki Ludowej – Armen Sarkisjan, znany także pod nazwiskiem Gorłowski. To m.in. założyciel jednego z walczących po stronie Rosji w wojnie z Ukrainą donbaskiego batalionu ochotniczego.
Sarkisjan został poważnie ranny. Aktualnie jest w śpiączce i trafił na OIOM, gdzie jest przygotowywany do operacji. Stan pozostałych trzech poszkodowanych osób jest krytyczny. Zmarł z kolei ochroniarz zmarł Sarkisjana – były podpułkownik Sił Zbrojnych Ukrainy Oleg K. Trwa ustalanie, jak ładunek wybuchowy został przetransportowany do wieżowca. Na razie typowany jest kurier lub pracownik zakładu energetycznego.
Rosja. Założyciel batalionu w Donbasie walczy o życie po zamachu bombowym w Moskwie
W ramach środków ostrożności zdecydowano się sprawdzić pod kątem materiałów wybuchowych wszystkie samochody zaparkowane w pobliżu moskiewskiego wieżowca. W związku z eksplozją zabezpieczono monitoring i przesłuchano świadków. Jedna z osób zaznaczyła, że widziała wizerunek podejrzanej osoby w telewizji. Postępowanie w sprawie wszczął Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej w Moskwie.
Sarkisjan jest umieszczony na liście poszukiwanych w Ukrainie jako jeden z liderów milicji w Doniecku. Od 2015 r. figuruje również w bazie danych Centrum „Myrotworeć”, która jest uznana za organizację terrorystyczną i zakazana w Rosji. Ukraińskie władze postawiły Sarkisjanowi zarzut udziału w nielegalnych grupach zbrojnych prowadzących operacje bojowe przeciwko Siłom Zbrojnym Ukrainy.
Czytaj też:
Zełenski punktuje, czego boi się Putin. „Do tego przyznać się nie może”Czytaj też:
Biden planował zamach na Putina? Rosja pisze do Kongresu USA
