Choć do opisywanej tutaj ucieczki doszło w piątek 16 maja, to policja wciąż nie zdołała zatrzymać 6 z 10 więźniów, którym udało się zbiec. Ustalono natomiast, w jaki sposób groźni przestępcy byli w stanie opuścić mury zakładu karnego w Nowym Orleanie.
USA. Zuchwała ucieczka z więzienia w Nowym Orleanie
Pomóc w ucieczce miał 33-letni konserwator Sterling Williams. Prokurator generalna Luizjany Liz Murrill poinformowała o jego zatrzymaniu i postawieniu w stan oskarżenia. Pracownik więzienia miał przyznać, że odciął dopływ wody do cel. Tłumaczył, iż więźniowie grozili mu nożem własnej roboty.
Prokuratura ustaliła, że uciekinierzy ciężko napracowali się, by wydostać się poza mury zakładu karnego. Najpierw wyrwali z szyn przesuwane drzwi celi, by następnie wyrwać ze ściany zlew i toaletę. Korzystając z faktu, że dopływ wody został odcięty, przecisnęli się przez dziurę w ścianie.
Dalej mieli uciec przez rampę załadunkową, wspięli się po murze więzienia i przebiegli przez pobliską autostradę. Prokuratorzy podkreślali, że bez odłączenia wody ten plan ucieczki nie miał szans powodzenia. 33-letniego pracownika więzienia spotkają teraz surowe konsekwencje.
Luizjana. Groźni więźniowie wciąż na wolności
Zbiegli więźniowie to mężczyźni w wieku od 19 do 42 lat, skazani m.in. za zabójstwa, bezprawne pozbawienie wolności, napaści z bronią palną czy przestępstwa narkotykowe. Ich zniknięcie zauważono w piątek rano, podczas standardowego liczenia osadzonych.
W całym stanie Luizjana momentalnie ogłoszono alarm i ostrzeżono mieszkańców. Poinformowano ich, że uciekinierzy są wyjątkowo niebezpieczni i mogą posiadać broń. Dzięki szybko zorganizowanej obławie udało się schwytać czterech przestępców. Do środy 21 maja wciąż jednak nie udało się złapać sześciu pozostałych.
Czytaj też:
Szalony pościg i wypadek na Śląsku. Kierowca uciekał przed policją, wiózł dzieckoCzytaj też:
Zerwał flagę Polski i rzucił na chodnik. Młodemu mężczyźnie grozi nawet rok więzienia