Imperium w piaskownicy. Jak ksywa Taco doskwiera Trumpowi

Imperium w piaskownicy. Jak ksywa Taco doskwiera Trumpowi

Donald Trump w bazie militarnej Fort Bragg
Donald Trump w bazie militarnej Fort Bragg Źródło: PAP/EPA / Stan Gilliland
Spektakularny rozpad krótkiej przyjaźni prezydenta z Elonem Muskiem, awantura o wysłanie gwardii narodowej do Los Angeles, senat, próbujący wbrew Trumpowi ratować katastrofalną dla USA politykę Białego Domu wobec Rosji – wygląda na to, że na głowę amerykańskiego prezydenta walą się także problemy na własnym podwórku.

Trump zawsze tchórzy – takie hasło, sprowadzone do skrótu Taco – „Trump always chickens out” rozpowszechniają w sieci sympatycy demokratów w nadziei, że stanie się ono motywem przewodnim jego prezydentury. Czuły na swoim punkcie prezydent USA chyba bierze je sobie do serca. To zaś oznacza, że zdaje sobie sprawę z porażek, jakie dotąd poniósł w relacjach z Rosją, Chinami, Izraelem, czy nawet Iranem.

Problem jest jednak nie w tym, że to rozumie – to akurat bardzo dobrze – ale, że próbuje rekompensować sobie te porażki za granicą twardymi działaniami na krajowym podwórku. Stąd biorą się jego absurdalne w swojej infantylnej zapalczywości kłótnie z wyrzuconym z rządu miliarderem Elonem Muskiem. Stąd także kontrowersyjna decyzja o wysłaniu Gwardii Narodowej do tłumienia zamieszek w Los Angeles i publiczne nawoływania do aresztowania gubernatora Kalifornii, który sprzeciwia się nielegalnym – jego zdaniem – działaniom Białego Domu.

Tak działa przydomek Taco. Przyparty do wizerunkowego muru Trump musi pokazać, że nie tchórzy i jest naprawdę twardy.

Nie da się jednak uniknąć przy tym wrażenia, że prezydent USA zachowuje się trochę jak facet, który miał kiepski dzień w pracy i wraca wkurzony do domu, żeby odreagować na żonie i dzieciach.

Starcie samców alfa

O tym, że Elon Musk w roli członka prezydenckiej administracji zmęczył republikański establishment, wiedzieliśmy już od wczesnej wiosny. Pogłoski o miliarderze, pojawiającym się w Białym Domu pod wpływem marihuany i innych środków psychoaktywnych zaczęły pojawiać się wraz z informacjami o chronicznej nieefektywności specjalnie stworzone dla niego ministerstwa ds. efektywności rządu. Miało ono rękami zaprzyjaźnionego z Trumpem Muska ciąć koszty i usprawniać pracę federalnej administracji.

Artykuł został opublikowany w 24/2025 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.