Port lotniczy Kopenhaga-Kastrup został na kilka godzin zamknięty, ponieważ w przestrzeni powietrznej nad lotniskiem odnotowano obecność bezzałogowych statków powietrznych. Incydent miał miejsce w poniedziałek (22 września) wieczorem i doprowadził do poważnych zakłóceń w ruchu lotniczym, opóźnień i odwołań lotów.
Lise Kuerstein – rzeczniczka prasowa portu lotniczego – informowała, że zaobserwowano dwa lub trzy UAV-y. Teraz wyszło na jaw, że mogą one mieć wiele wspólnego z rosyjskim okrętem.
Nad lotniskiem w Kopenhadze zauważono drony. Port zamknięto. Czy w sprawie palce maczali Rosjanie?
Stacja TV2 ustaliła, że na kilka godzin przed tym, gdy drony znalazły się nad portem, przez cieśninę Sund (oddzielająca Zelandię Dania na zachodzie od szwedzkiej Skanii) przepływał właśnie rosyjski frachtowiec Astrol-1 (jego właścicielem jest moskiewska firma). Jednostka płynie w kierunku Petersburga z Archangielska (nad Morzem Białym).
Czy to właśnie z tym statkiem związana jest obecność dronów w Kopenhadze? Niekoniecznie. Są inne wytłumaczenia. Dziennik „Ekstra Bladet” wskazuje, że w poniedziałek (22 września) wieczorem, na południowym wschodzie od wyspy Zelandia, odnotowano obecność tankowca Pushpa, którego eskortowała załoga okrętu niemieckiej straży przybrzeżnej. Jednostka objęta została sankcjami za przewóz rosyjskiej ropy.
Ponadto – Telewizja 2 wspomina jeszcze o norweskim frachtowcu Oslo Carrier 3. Gdy port lotniczy w stolicy Danii był zamknięty, znajdował się on w odległości kilku kilometrów na północ w linii prostej. Dziennikarze TV2 ustalili, że wśród członków załogi statku handlowego są m.in. obywatele Rosji. Oficjalnie na pokładzie miało nie być dronów.
Dania. Incydent z dronami. Postępowanie w toku
Duńskie służby podejrzewają, że bezzałogowce mogły wystartować z jednego ze statków. W grę wchodzą także inne hipotezy. Trwa śledztwo, które ma ustalić szczegóły sprawy.
Czytaj też:
Ważne oświadczenie w ONZ. Podpisała je PolskaCzytaj też:
Tragedia na terenie kościoła. Nie żyje 56-letni ksiądz
