Madagaskar: armia stawia ultimatum

Madagaskar: armia stawia ultimatum

Dodano:   /  Zmieniono: 
Madagaskarska armia dała we wtorek zwaśnionym przywódcom kraju 72 godziny na rozwiązanie kryzysu politycznego, który doprowadził już do śmierci 135 osób. Jeśli im się to nie uda, wojsko grozi interwencją.

Z powodu brutalnego stłumienia przez rząd prezydenta Marca Ravalomanany demonstracji, do których wezwał lider opozycji Andry Rajoelina, przynajmniej część armii zbuntowała się.

"Obiecujemy pozostać neutralni. Prosimy wszystkich graczy politycznych, organizacje obywatelskie i pozostałe strony, by spotkały się natychmiast i w ciągu 72 godzin znalazły rozwiązanie, które pomoże narodowi wyjść z obecnego kryzysu" - powiedział szef sztabu armii generał Edmond Rasolomahandry.

"Jeśli w tym czasie nie zostanie znalezione rozwiązanie, my, siły zbrojne, spełnimy nasz obowiązek w ramach wyższego interesu narodowego" - oświadczył.

Minister obrony Mamy Ranaivoniarivo we wtorek ustąpił ze stanowiska, które objął zaledwie miesiąc temu. Prawdopodobnie został zmuszony do dymisji przez zbuntowanych żołnierzy.

Rajoelina, były burmistrz stolicy kraju, który nawoływał do antyprezydenckich protestów, zdystansował się od buntu w armii. Przywódca opozycji jest pilnowany przez ONZ, ponieważ obawia się aresztowania.

pap, keb