Szok i konsternacja
"Byłem zaszokowany, skonsternowany i zdegustowany" - napisał McKeever. "To absolutna hańba. Funkcjonariuszka Fletcher została zabita z zimną krwią przez tchórzliwego i okrutnego mordercę, który zdołał uciec do Libii. Teraz odkrywamy, że nasz rząd ponad trzy lata temu porzucił wszelkie starania by morderca stanął przez obliczem sądu i sprawiedliwości w Wielkiej Brytanii". McKeever sugeruje następnie, że czas zawarcia porozumienia z Libią w tej sprawie wskazuje na to, że rząd podejmując taką decyzję, chciał ułatwić sobie zawarcie negocjowanych wówczas umów handlowych.
Innej drogi nie było
Oskarżeniom zaprzeczył Brytyjski MSZ. Przedstawiciele resortu tłumaczą, że libijskie prawo nie pozwala na ekstradycję na proces do innego kraju, a jedynym sposobem, by mężczyzna odpowiedział za popełnione przestępstwo jest wyrażenie zgody na to, by proces odbył się w Trypolisie.
PAP, arb