W sierpniu zeszłego roku Gruzja podjęła zbrojną próbę odzyskania kontroli nad Osetią Południową - regionem, który oderwał się od niej w latach 90. i przy nieformalnym wsparciu Rosji uzyskał faktyczną niezależność. W odpowiedzi Rosja wprowadziła swoje wojska do Osetii Południowej, a także dalej w głąb Gruzji. Wojnę zakończyło wynegocjowane przez UE zawieszenie broni, w którym mowa była m.in. o wycofaniu wojsk obu stron na pozycje sprzed wojny i dopuszczenie do strefy konfliktu międzynarodowych obserwatorów. Obecnie w Gruzji przebywa misja Unii Europejskiej, jednak jej obserwatorzy nie są dopuszczani do Osetii Południowej i drugiego separatystycznego regionu Gruzji - Abchazji.
Obie prowincje ogłosiły po sierpniowej wojnie niepodległość, którą uznały Rosja, Nikaragua i Wenezuela. W świetle niepodległości obu regionów Moskwa uznaje warunki rozejmu za nieaktualne.
PAP, arb