Strasburg broni wolności słowa na Węgrzech

Strasburg broni wolności słowa na Węgrzech

Dodano:   /  Zmieniono: 
Europejski Trybunał Praw Człowieka w Strasburgu skazał Węgry za naruszenie zasady swobody wypowiedzi w sprawie historyka ukaranego przez węgierski sąd za skrytykowanie artykułu, który uznał za antysemicki. Trybunał nakazał wypłatę skarżącemu 4 tysiące euro zadośćuczynienia.
Pozywającym był 59-letni profesor historii z Budapesztu Laszlo Karsai. W 2004 roku wziął on udział w debacie publicznej. Wybuchła ona na Węgrzech w związku z planami wzniesienia pomnika premiera z czasów II wojny światowej Pala Telekiego, za rządów którego m.in. wprowadzono prawa o wydźwięku antyżydowskim Karsai opublikował artykuł, w którym skrytykował część prawicowej prasy, a zwłaszcza autora artykułu o inicjałach B.T. Zarzucił mu przede wszystkim gloryfikowanie roli byłego premiera i antysemickie poglądy.

W odpowiedzi B.T. pozwał go do sądu za "naruszenie reputacji". Sąd pierwszej instancji oczyścił Karsaia, ale sąd apelacyjny uznał następnie jego winę i nakazał mu opublikowanie sprostowania na swój koszt i pokrycie kosztów sądowych wysokości 69 tys. forintów (ok. 1040 złotych). Wyrok ten podtrzymał w 2006 roku Sąd Najwyższy, doliczając kolejne koszty sądowe.

Sędziowie Trybunału w Strasburgu uznali jednak, że Karsai napisał artykuł w ramach leżącej w interesie publicznym debaty, poświęconej "intencjom kraju, z totalitarnymi epizodami w historii". Ponadto - według Trybunału - B.T. powinien liczyć się z możliwością krytyki, gdy decydował się na publikację artykułu.

PAP, arb