Popularność premiera nadal jest wysoka - sięga 50 proc., jednak w ciągu pół roku spadła o 9 proc. Borysow jest w dalszym ciągu najpopularniejszym politykiem w kraju. Na drugim miejscu, z poparciem 42 proc., plasuje się prezydent Georgi Pyrwanow. Sondaż przeprowadzony w pierwszej połowie lutego wśród 1056 dorosłych obywateli, wykazał, że największe niezadowolenie wywołały: rządowy projekt zmiany systemu emerytalnego, odrzucony przez 75 proc. badanych, i plan reformy zdrowia, z którym nie zgadza się 61 procent Bułgarów.
Największym poparciem (74 proc.) cieszy się akcja MSW przeciwko przestępczości zorganizowanej i seria towarzyszących jej aresztowań. Zwiększyło to do 33 procent popularność wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych Cwetana Cwetanowa. Optymizm wzbudzają również zapowiadane przez rząd plany wykorzystania funduszy unijnych. Największe błędy gabinetu to w opinii respondentów zapowiedź zamknięcia małych szpitali na prowincji i mianowanie byłej minister spraw zagranicznych Rumiany Żelewej na komisarza unijnego. Sondaż pokazuje, że pogłębiający się kryzys gospodarczy dotknął co piąte gospodarstwo domowe. W 22 proc. gospodarstw co najmniej jedna osoba straciła pracę, a w 23 proc. spadły dochody. 43 proc. ankietowanych ma problemy z płaceniem rachunków za prąd i ogrzewanie, a 12 proc. przestało spłacać zaciągnięte kredyty.
Krajowa Agencja Zatrudnienia podała w poniedziałek, że bezrobocie w Bułgarii osiągnęło 9,9 proc. osób czynnych zawodowo. W urzędach pracy zarejestrowanych jest 367 tys. bezrobotnych. W styczniu 2010 roku liczba zwolnionych wzrosła dwukrotnie w porównaniu z poprzednim miesiącem. Łącznie w ciągu roku przybyło prawie 100 tys. bezrobotnych. Według związków zawodowych realna liczba bezrobotnych jest co najmniej o 5 proc. wyższa. Główną przyczyną trudnej sytuacji na rynku pracy jest według analityków wstrzymanie przez władze centralne i lokalne wypłat za zrealizowane zamówienia publiczne. Premier Borysow przyznał przed kilkoma dniami, że rząd zalega z wypłatą z tego tytułu 250 mln euro - podał "Dnewnik". Z kolei Ministerstwo Finansów zalega ze zwrotem firmom takiej samej sumy z tytułu podatku VAT.
PAP, arb