Nowy rząd Kirgistanu wyrzuci z kraju amerykańskich żołnierzy?

Nowy rząd Kirgistanu wyrzuci z kraju amerykańskich żołnierzy?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Amerykańska baza lotnicza Manas w Kirgistanie, która dostarcza wsparcie siłom USA w Afganistanie, prowadzi ograniczone działania, pomimo przewrotu, w wyniku którego kirgiski prezydent uciekł ze stolicy, Biszkeku - poinformował Pentagon. Tymczasem tymczasowy rząd Kirgistanu wypowiada się w tej sprawie niejednoznacznie - jeden z ministrów zapowiada, że może skrócić czas dzierżawy bazy Amerykanom.

Rząd tymczasowy może skrócić okres wynajmu Amerykanom bazy Manas pod Biszkekiem - zapowiedział Omurbek Tekebajew, były lider opozycji, odpowiedzialny obecnie za sprawy konstytucyjne w nowym gabinecie, który przejął władzę w Kirgistanie. - Rosja odegrała rolę w usunięciu prezydenta Kurmanbeka Bakijewa. Widzieliście, jak była zadowolona z odsunięcia go od władzy. Teraz więc istnieje ogromne prawdopodobieństwo, że okres wynajmowania bazy USA w Kirgistanie zostanie skrócony - oświadczył.

Tymczasem przeciwną opinię zaprezentowała tego samego dnia szefowa rządu tymczasowego Roza Otunbajewa. Na konferencji prasowej zapowiedziała, że "nic się nie zmieni", jeśli chodzi o porozumienie między Kirgistanem i USA w sprawie bazy pod Biszkekiem.

- Nasze wsparcie dla Afganistanu trwa i nie zostało poważnie naruszone. Mamy nadzieję, że wkrótce będziemy w stanie na nowo podjąć pełne działania - powiedział z kolei rzecznik Pentagonu Bryan Whitman. USA mają w pobliżu Biszkeku bazę wojskową. Co miesiąc przewija się przez nią około 35 tys. amerykańskich żołnierzy, zmierzając do Afganistanu albo z niego wracając. Baza Manas jest kluczowa dla operacji NATO w Afganistanie.

Rząd tymczasowy przejmuje kontrolę nad Kirgistanem

PAP, arb