Merkel ostrzega lobby atomowe

Merkel ostrzega lobby atomowe

Dodano:   /  Zmieniono: 
(fot. Wprost) Źródło:Wprost
Niemiecka kanclerz Angela Merkel ostrzegła przedstawicieli gospodarki i grup interesów przed próbą wywierania presji na rząd. To reakcja na niedawną kampanię lobby atomowego m.in. przeciwko planowanemu podatkowi od elementów paliwowych.
- Jeśli cokolwiek sugeruje groźbę czy presję, to prowadzi to u mnie do całkowitego oporu - oświadczyła Merkel. Dodała, że jako kanclerz federalna nie ponosi zobowiązań wobec określonych grup interesów, lecz wobec wszystkich mieszkańców kraju.

Koncerny apelują: odwagi!

W związku z przygotowywaną przez niemiecki rząd koncepcją polityki energetycznej, w minionych dniach w niemieckiej prasie ukazały się ogłoszenia sygnowane przez blisko 40 wiodących przedstawicieli koncernów (m.in. Deutsche Bank, kolei Deutsche Bahn czy Thyssen) i lobbystów, którzy apelują o "odwagę i realizm" w polityce energetycznej. Przedsiębiorcy ostrzegają, że dążenie do uzdrowienia finansów państwa poprzez obciążanie sektora energetycznego nowymi podatkami zablokuje przyszłościowe inwestycje.

Sygnatariusze apelu argumentują, że zanim osiągnięty zostanie wystarczający stopień rozwoju energetyki opartej na odnawialnych źródłach energii, niemiecka gospodarka potrzebuje nowoczesnych elektrowni węglowych oraz atomowych. - Przedwczesna rezygnacja z energetyki węglowej i atomowej zniweczyłaby miliardowy kapitał - na niekorzyść środowiska naturalnego, gospodarki państwa i ludzi - ocenili.

Rząd pod presją

Apel ten potraktowano jako próbę wywarcia nacisku na niemiecki rząd, aby opracowywana koncepcja polityki energetycznej w jak najmniejszym stopniu obciążała koncerny. - Rzadko rząd federalny jest stawiany pod tak wielką presją - napisał tygodnik "Der Spiegel". - Widać tu frustrację przedstawicieli gospodarki, którzy oczekiwali od "swojej" koalicji dużo więcej. Jest to też kontynuacja pozornie wiecznej walki atomowej w RFN - dodał tygodnik.

Planowany podatek od elementów paliwowych jest jednym ze spornych tematów. Rząd Angeli Merkel szacuje, że obciążenie branży energetycznych tym podatkiem przyniosłoby budżetowi państwa wpływy rzędu 2,3 mld euro rocznie. W zeszły poniedziałek sekretarz generalny partii CDU Hermann Groehe poinformował, że chadecy opowiadają się za obciążeniem branży energetyki atomowej dodatkową opłatą ekologiczną. Wpływy z nowych podatków miałyby zostać przeznaczone na inwestycje w energetykę opartą na źródłach odnawialnych. Pośrednio byłaby to również forma rekompensaty za obiecywane przez rząd wydłużenie okresu funkcjonowanie niemieckich elektrowni atomowych poza rok 2021.

Jeszcze 15 lat

Według obecnie obowiązujących regulacji, przyjętych jeszcze przez rząd socjaldemokratów i Zielonych, do tego czasu wyłączone mają zostać wszystkie niemieckie reaktory. Jednak rządzący obecnie chadecy i liberałowie opowiadają się za wydłużeniem tego okresu. Koncerny energetyczne chcą, by reaktory pracowały co najmniej o 15 lat dłużej. Niektórzy eksperci zauważają jednak, że będzie to trudne do przeprowadzenia, tym bardziej, że po majowych wyborach w Nadrenii Północnej-Westfalii koalicja rządząca straciła większość w drugiej izbie niemieckiego parlamentu.

mp, PAP