Węgry znów zostaną zalane przez toksyczny szlam?

Węgry znów zostaną zalane przez toksyczny szlam?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Ekipy ratunkowe budowały w weekend awaryjną zaporę uszczelniającą zbiornik z toksyczną substancją huty aluminium w mieście Ajka na zachodzie Węgier. Stale rosnące pęknięcie tamy w uszkodzonej części zbiornika grozi drugim, prawdopodobnie groźniejszym wyciekiem toksycznego czerwonego szlamu. Rzeczniczka ekip ratunkowych Gyorgyi Tottos powiedziała, że 600-metrową awaryjna zaporę należy zbudować w ciągu zaledwie kilku dni, by powstrzymać 500 tys. metrów sześciennych szlamu, który pozostaje w zbiorniku.
Prawdopodobieństwo drugiego, większego i bardziej stężonego, toksycznego wycieku jest bardzo duże, więc uszczelnienie zbiornika jest grą na czas. Przy budowie awaryjnej zapory pracowało w weekend 900 robotników, do których dołączyło 700-800 wolontariuszy. W poniedziałek na miejscu katastrofy stawi się pięciu unijnych ekspertów ds. walki z zatruciem środowiska. Ich zadaniem będzie ocena strat w ekosystemie oraz wypracowanie metod zaradczych, które zminimalizują wpływ toksyn na środowisko.

Pęknięcia na północnej ścianie zbiornika pojawiły się w sobotę, podjęto więc decyzję o całkowitej ewakuacji wsi Kolontar, która wraz z Devecser należy do miejscowości najbardziej dotkniętych katastrofą. Produkt uboczny powstający podczas produkcji aluminium, czerwony szlam, to gęsta, wysoce alkaliczna, substancja. Jest żrąca w kontakcie ze skórą, zawiera metale ciężkie, jak ołów i jest w niewielkim stopniu radioaktywna. Wdychanie pyłu powstałego z czerwonego szlamu może spowodować raka płuc.

W niedzielę wieczorem służby odpowiedzialne za zarządzanie kryzysowe w okręgu Veszprem zaleciły ekipom ratunkowym i okolicznym mieszkańcom noszenie masek i okularów ochronnych, ponieważ ze względu na wysychanie szlamu ilość toksycznego pyłu w powietrzu przekroczyła już dopuszczalne normy. Agencja MTI przytacza wypowiedź sekretarza stanu do spraw ochrony środowiska Zoltana Illesa, który powiedział, że 25-metrowa szczelina w osłabionej ścianie zbiornika może zawalić się "w ciągu dnia lub w ciągu tygodnia". Illes dodał, że władze zgromadziły na odcinku 100 km, wzdłuż rzeki Marcal, zapasy gipsu i różnych typów kwasów, które mają zneutralizować silnie alkaliczne substancje w kolejnym wycieku, zanim dotrze on do Dunaju.

PAP, arb