Ministrowie domagają się w liście karania "publicznej aprobaty, negowania i banalizowania zbrodni totalitaryzmu" niezależnie od odpowiedzialnego za nie systemu. "Negacja każdej zbrodni międzynarodowej powinna podlegać takim samym normom, aby uniemożliwić rehabilitację i odrodzenie ideologii totalitarnych" - napisano w liście.
Szef litewskiej dyplomacji Audrionius Ażubalis, pomysłodawca apelu do Komisji Europejskiej powiedział, że UE powinna zdawać sobie sprawę z zaniepokojenia nowych członków Unii. - Każdy zna zbrodnie nazizmu, lecz tylko część Europy jest świadoma zbrodni komunizmu - podkreślił.
Negowanie zbrodni popełnionych przez nazistowskie Niemcy jest zakazane w wielu krajach UE, lecz sześciu sygnatariuszy listu do KE chce, aby takie samo prawo dotyczyło zbrodni popełnionych przez Związek Radziecki i satelickie reżimy komunistyczne.
zew, PAP