Chciał spalić Koran - nie odwiedzi Wielkiej Brytanii

Chciał spalić Koran - nie odwiedzi Wielkiej Brytanii

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brytyjskie MSW odmówiło prawa wjazdu do kraju amerykańskiemu kaznodziei Terry Jonesowi, który w 2010 r. wsławił się ogłoszeniem zamiaru spalenia Koranu w rocznicę zamachów z 11 września 2001 r. Ostatecznie wycofał się z tego zamiaru. - Rząd brytyjski przeciwny jest wszelkim formom ekstremizmu i z tego powodu zdecydował się nie dopuścić do przyjazdu pastora Terry Jonesa do Wielkiej Brytanii - wyjaśnił rzecznik Home Office. - Jego liczne komentarze są dowodem na to, że postępuje nieodpowiedzialnie - dodał.
Rzecznik zaznaczył, że przyjazd do Wielkiej Brytanii nie jest prawem lecz przywilejem, a obecność Jonesa nie służy interesowi publicznemu.

Kaznodzieja miał odwiedzić Wielką Brytanię na zaproszenie stosunkowo mało znanej prawicowej organizacji "England is Ours" (Anglia jest Nasza) z siedzibą w Milton Keynes. Pastor miał w połowie lutego przemawiać na wiecach przeciwko ekspansji islamu i budowie meczetów w Wielkiej Brytanii. Po decyzji Home Office rzecznik organizacji Barry Taylor nie traci nadziei, że zamiast Jonesa uda się ściągnąć z USA któregoś z członków jego kongregacji. Taylor wyraził rozczarowanie decyzją władz wskazując, że planowany przyjazd Jonesa służył dyskusji nad - jak to określił - "islamizacją Zjednoczonego Królestwa".

PAP, arb