Noblista apeluje do USA: musicie porzucić Mubaraka

Noblista apeluje do USA: musicie porzucić Mubaraka

Dodano:   /  Zmieniono: 
Laureat Pokojowej Nagrody Nobla Mohamed ElBaradei (fot. Wikipedia) 
USA powinny cofnąć poparcie dla Hosniego Mubaraka i nie obawiać się, że po jego ustąpieniu władza w Egipcie przejdzie w ręce ekstremistów islamskich - powiedział w niedzielę w ABC opozycyjny polityk egipski i laureat Pokojowej Nagrody Nobla Mohamed ElBaradei.
- Ludzie oczekiwali, że USA będą po stronie narodu, że poprą jego uzasadnione postulaty demokracji i sprawiedliwości społecznej. Prezydent Obama powiedział, że oczekuje, iż prezydent Mubarak wprowadzi demokrację. Prosić dyktatora o wprowadzenie demokratycznych metod po 30 latach jego władzy to niedorzeczność -  powiedział ElBaradei w niedzielę w rozmowie z telewizją ABC. - Amerykanie muszą porzucić Mubaraka, stanąć po stronie narodu i poprzeć transformację, aby powstał rząd ocalenia narodowego. To jedyne wyjście - powiedział były szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA).

Zapytany, czy Waszyngton nie ma powodu niepokoić się, że po  odejściu Mubaraka do władzy dojdą islamiści z Bractwem Muzułmańskim na  czele, ElBaradei odrzucił te obawy jako nieuzasadnione. - To całkowicie fałszywe rozumowanie. Bractwo Muzułmańskie to  organizacja religijnych konserwatystów. Nie są oni ekstremistami, nie  używają przemocy i nie reprezentują większości społeczeństwa egipskiego - może 20 procent -  powiedział. Reżim egipski - podkreślił - posługuje się Bractwem Muzułmańskim jako straszakiem wobec USA i całego Zachodu.

ElBaradei stanowczo zaprzeczył, jakoby islamiści stali za demonstracjami w Egipcie. - To nieprawda. To młodzi ludzie, którzy nie mają żadnej ideologii poza tym, że chcą nadziei, poszanowania ich godności i zaspokojenia podstawowych potrzeb - powiedział. - To się nie skończy, dopóki Mubarak nie odejdzie i dopóki nie dogadamy się z armią co do powstania rządu jedności narodowej - dodał. Podkreślił też, że po obaleniu Mubaraka Egipt na pewno "nie będzie wrogo nastawiony do USA" - W Egipcie, w świecie arabskim, byliśmy tradycyjnie przyjaciółmi Ameryki i Europy i nie mam wątpliwości, że to będzie trwało - oświadczył ElBaradei.

pap, ps