Libia w ogniu. Przeciwnicy Kadafiego zdobyli kolejne miasto

Libia w ogniu. Przeciwnicy Kadafiego zdobyli kolejne miasto

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbuntowani przeciwko Kadafiemu Libijczycy kontrolują Misratę - miasto położone niedaleko Trypolisu (fot. FORUM)
Co najmniej 15 osób zginęło, a około 200 zostało rannych w wyniku starć przeciwników i zwolenników Muammara Kadafiego w Zawii i Misracie, dwóch miastach położonych niedaleko stolicy Libii Trypolisu na północnym zachodzie kraju.
W Zawii oddział wojska lojalnego wobec Kadafiego ostrzelał meczet, w którym zebrali się mieszkańcy miasta na znak solidarności z przeciwnikami dyktatora w stolicy. Lekarz ze szpitala polowego rozstawionego przy zaatakowanej świątyni powiedział, że widział 10 ciał z ranami postrzałowymi w głowę i klatkę piersiową, oraz ok. 150 rannych. Według dziennika "Kuryna" ofiar śmiertelnych jest 23, a wielu rannych nie dotarło do szpitali ze względu na ataki "sił bezpieczeństwa i najemników". Wcześniej telewizja Al-Dżazira podała, że w ataku na Zawiję zginęło 100 osób, a rannych zostało ok. 400. W kilka godzin po ataku Kadafi winą za atak obarczył mieszkańców Zawii, którzy jego zdaniem ulegli wpływom Osamy Bin Ladena. Po ataku na głównym placu Zawii zgromadziły się tysiące ludzi, wykrzykujących "Odejdź, odejdź" pod adresem Kadafiego.

Z kolei podczas walk na lotnisku pod Misratą, ok. 200 km na  wschód od Trypolisu, zginęło 5 osób, a ok. 40 zostało rannych. Lojalni wobec Kadafiego Libijczycy i zagraniczni najemnicy użyli granatników przeciwpancernych i  moździerzy - relacjonował jeden z przeciwników Kadafiego, który brał udział w starciu. W tym samym czasie oficerowie z pobliskiej akademii lotniczej ogłosili bunt. Wraz z mieszkańcami miasta zdobyli sąsiednią bazę wojskową.

- Obecnie Misrata jest całkowicie pod kontrolą mieszkańców, ale obawiamy się, bo znajdujemy się między Sirtą a Trypolisem, dwoma bastionami sił Kadafiego - relacjonował jeden ze zbuntowanych oficerów. - Cywile kierują ruchem i sprawdzają, czy przechodnie nie noszą broni. Aresztowali uzbrojonych ludzi, którzy prawdopodobnie przybyli z Trypolisu. Co jakiś czas słychać strzały, ale to nic w porównaniu z  wcześniejszymi, intensywnymi wymianami - powiedział agencji Reutera mieszkaniec Misraty, Mohamed Senoussi. - Chodzą pogłoski, że siły rządowe i najemnicy przegrupowują się pod miastem, żeby przypuścić kolejne ataki, ale nasza uzbrojona młodzież przeszukuje lasy niedaleko lotniska, gdzie podobno wielu z nich się ukrywa - dodał.

Senoussi przyznał, że nie wie ilu członków sił rządowych zginęło we wcześniejszych starciach. - Niektórych zabito, innych aresztowano lub sami się poddali. Aresztowano 20 najemników, głównie z Afryki, i dwóch libijskich żołnierzy - powiedział. Według mężczyzny w czasie walk zginęło siedmiu cywilów, głównie w miejskim szpitalu, a ok. 25 zostało rannych.

PAP, arb