Parlament Europejski wyprowadzi się z Francji?

Parlament Europejski wyprowadzi się z Francji?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Czy UE w ramach oszczędności wyprowadzi się ze Strasburga? (fot. Wikipedia) 
Z inicjatywy przeciwników siedziby PE w Strasburgu europosłowie przegłosowali redukcję liczby dni sesji jakie mają odbyć się we francuskiej siedzibie Parlamentu w 2011 i 2012 roku. - To kwestia czasu i nie będziemy mieć siedziby w Strasburgu - zapowiada eurodeputowana Sidonia Jędrzejewska z PO. Dodatkowy koszt utrzymywania trzech miejsc pracy PE (Bruksela, Strasburg, Luksemburg) szacuje się na około 180 mln euro rocznie.

Głosując nad kalendarzem sesji PE w 2011 i 2012 roku, europosłowie przegłosowali poprawkę, by dwie zaplanowane na październik osobne sesje Parlamentu Europejskiego w Strasburgu połączyć w jedną dłuższą, co oznacza zmniejszenie liczby dni obrad. Autor poprawki, brytyjski konserwatysta Ashley Fox nie ukrywa, że jest przeciwny organizacji sesji PE w Strasburgu. Wyjaśnił, że dzięki jego poprawce eurodeputowani zaoszczędzą czas na przyjazdy, a do atmosfery trafi tysiące ton mniej emisji CO2. Za poprawką głosowało 350 deputowanych. Głosowanie było tajne.

- Głosowałam za tym, aby zredukować przyjazdy do Strasburga w 2011 i 2012 roku, ponieważ uważam, że oszczędności są konieczne. Uważam, że pomysł, by dwie sesje odbyć w jednym tygodniu zamiast dwóch osobnych jest bardzo dobry - tłumaczy Jędrzejewska, członkini komisji budżetu PE. - Strasburg jest największą pozycją budżetową, która wprowadziłaby oszczędności. To kwestia czasu i nie będzie siedziby PE w Strasburgu - przewiduje Jędrzejewska. - Im wcześniej Francja zacznie o tym myśleć, tym więcej będzie mogła za to wynegocjować. Ta sytuacja pracy PE w dwóch miejscach oddalonych od siebie o 450 km nie będzie trwała wiecznie, jestem pewna - dodaje.

Normalnie sesje PE rozpoczynają się w poniedziałek o godz. 17 i trwają do popołudnia w czwartek. Traktat UE nakazuje, by w Strasburgu odbywało się 12 sesji w roku. Ponieważ w sierpniu są wakacje, dwie sesje przypadały na październik. To te dwie sesje zostaną teraz połączone. Francuscy deputowani, którzy bronią traktatowego postanowienia, że to Strasburg jest główną siedzibą Parlamentu, krytykowali fakt, że głosowanie było tajne. - To, co jest szokujące, to to, że ci, którzy głosowali za, kierowali się własną wygodą, a nie symbolicznym wymiarem Strasburga i ogólnym interesem - denerwuje się szef komisji budżetowej Alain Lamassoure.

Minister ds. europejskich Francji Laurent Wauquiez już zapowiedział, że rozważa zaskarżenie decyzji PE do Trybunału Sprawiedliwości UE. - Zrobimy wszytko, by ochronić fakt, że Parlament Europejski ma swą siedzibę w Strasburgu - podkreśla.

PAP, arb