Ogień i krew w Gudżaracie (aktl.)

Ogień i krew w Gudżaracie (aktl.)

Dodano:   /  Zmieniono: 
Liczba zabitych w wyniku czterodniowych rozruchów w indyjskiej Gudżaracie wzrosła do 540 osób po odkryciu w odległej wiosce ciał kolejnych ofiar przemocy hindusko-muzułmańskiej.
W regionie w ciągu ostatniej doby odnotowano jedynie kilka odosobnionych przypadków pogromów. W wielu miejscach wcześniejszych rzezi znaleziono nowe ciała ofiar zajść - stąd też wzrosła ogólna liczba zabitych w toku zamieszek.
Jednak napięcie powoli opada po tym jak rano armia indyjska przejęła kontrolę nad najbardziej zapalnymi punktami.

Jeszcze w sobotę indyjskie władze oceniały, że ta najgorsza w Indiach od 10 lat fala starć między głównymi grupami etnicznymi i religijnymi kraju osiągnęła liczbę 350 ofiar.
W tej ponurej statystyce uwzględniono także 58 osób spalonych żywcem w pociągu, którym podróżowali hinduscy pielgrzymi. Ogień pod jeden z wagonów podłożyli cztery dni temu islamscy ekstremiści.
Jak podano w Ahmedabadzie, największym mieście tego stanu, w nocy z piątku na sobotę co najmniej 27 muzułmanów spłonęło żywcem w podpalonej przez fanatyków hinduskich wiosce w rejonie Bijapur. Poprzedniej nocy natomiast w najstraszniejszym z pogromów gromada 300 hinduistów spaliła żywcem 52 muzułmanów, mieszkańców dzielnicy nędzy w Ahmedabadzie. Około drugiej nad ranem napastnicy oblali naftą ich prymitywne domostwa i uniemożliwili zaskoczonym we śnie nędzarzom ucieczkę z płomieni. W innym pogromie, w wiosce Pandarvada, fanatycy spalili w piątek co najmniej 50 osób.
Sprowadzone na miejsce przez władze posiłki armii i policji jak do tej pory nie były w stanie opanować sytuacji - nie pomogło także wprowadzenie godziny policyjnej w miastach ani też aresztowanie ponad 1200 osób, winnych podżegania do pogromów.

nat, IrP, pap