Od pewnego czasu z Jemenu dochodzą sprzeczne informacje na temat przekazania władzy przez Salaha. W zeszłym tygodniu sam prezydent zapowiedział, że ustąpi z urzędu do końca 2011 roku. Następnie oświadczył, że jest gotów odejść, ale przekaże władzę tylko w "pewne ręce".
26 marca szef jemeńskiej dyplomacji Abu Bakr al-Kirbi zapowiedział, że umowa w sprawie pokojowego przekazania władzy, oparta na propozycji prezydenta, może zostać zawarta bardzo szybko. Później telewizja Al-Arabija zacytowała Salaha, który powiedział, że choć był gotów do ustąpienia "z godnością" nawet w ciągu kilku godzin w reakcji na niepokoje społeczne, umowa może nie dojść od skutku, bo oponenci zaostrzyli żądania. 27 marca odbył się zjazd partii prezydenckiej - Powszechnego Kongresu Ludowego (GPC). Według źródła partyjnego, wielotysięczny komitet centralny GPC prosił Salaha o pozostanie u władzy do końca kadencji kończącej się w 2013 roku.
PAP, arb