Kamiński wściekły na europosłów PiS. "To zły sygnał dla mnie"

Kamiński wściekły na europosłów PiS. "To zły sygnał dla mnie"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Michał Kamiński (fot. PE)
Brytyjczycy z frakcji Europejskich Konserwatystów i Reformatorów sprzeciwili się funduszom UE dla Podkarpacia, a nowy przewodniczący frakcji Jan Zahradil wstrzymał się od głosu. Były szef EKR Michał Kamiński nie ukrywa oburzenia.
- Na pierwszej sesji PE, w której Jan Zahradil, wybrany przez PiS szef frakcji konserwatystów, przewodniczy głosowaniom tej frakcji, wstrzymał się on od głosu w sprawie ważnej dla województwa podkarpackiego - powiedział Kamiński (PJN). - Podkarpacie uchodzi za bastion PiS-u i PiS się często chwali, jak to wyborcy Podkarpacia popierają tę partię - dodał. - To bardzo zły sygnał dla mnie i tego, jak widzę przyszłość współpracy z ludźmi, którzy nie są w stanie głosować za 0,5 mln euro dla Polski - dodał Kamiński, który do marca był przewodniczącym EKR.

"Pieniądze powinny iść na modernizację"

Z kolei europoseł PiS wybrany z Podkarpacia Tomasz Poręba powiedział, że "nie widzi problemu", bo "torysi i Czesi zawsze i konsekwentnie głosują przeciw wykorzystywaniu funduszu globalizacyjnego", nie tylko w Polsce, ale także w Czechach. - Uważają, że pieniądze nie powinny być przeznaczane dla zwalnianych pracowników, tylko na modernizację - wyjaśnił. - Może europosłowie PJN atakując swojego przewodniczącego myślą o opuszczeniu grupy - dodał.

Parlament Europejski poparł we wtorek wniosek Komisji Europejskiej o udzielenie ponad 453 tys. euro pomocy dla pracowników zwalnianych z trzech firm na Podkarpaciu. Pomoc pochodzi ze specjalnego funduszu, który ma łagodzić negatywne skutki globalizacji. Za głosowało 514 posłów, 50 było przeciw, a 16 wstrzymało się od głosu. Zdominowana przez Brytyjskich torysów, Polaków z PiS i PJN oraz czeski ODS frakcja EKR podzieliła się.

Kamiński: to pokazuje obłudę posłów PiS

Kamiński podkreślił, że głosowanie przeciw wykorzystaniu funduszu globalizacyjnego w Polsce było oficjalną rekomendacją grupy EKR, ale zarówno on, jak i inni polscy europosłowie tej frakcji głosowali za. - Kwota pół miliona euro nie jest żadną wielką kwotą dla UE, ale to znaczący gest dla Podkarpacia. Gdybym ja był szefem frakcji, to byłaby inna rekomendacja głosowania - zapewnił. - To głosowanie pokazuje obłudę posłów PiS, którzy dokonali zmiany na stanowisku szefa frakcji - ocenił.

Biuro Zahradila przekazało stanowisko europosła: "Wstrzymałem się od głosu i w polskim, i czeskim przypadku. Respektowałem oficjalną pozycję EKR, by być przeciw". We wtorek PE głosował bowiem także nad zatwierdzeniem 323 tys. euro pomocy dla pracowników zwalnianych z przedsiębiorstwa Unilever CR w Czechach, działającego w handlu detalicznym. W tej sprawie Brytyjczycy też mieli głosować przeciw.

Kamiński nie chciał mówić, jak widzi swoją - oraz innych europosłów, którzy odeszli z PiS do PJN - przyszłość we frakcji EKR, skoro dochodzi do otwartej krytyki. We frakcji spekuluje się jednak o ewentualnym przejściu europosłów PJN do największej chadeckiej frakcji w PE: Europejskiej Partii Ludowej, z którą PiS był związany jeszcze przed wejściem Polski do UE. Informacji o tym, jakoby trwały rozmowy w tej sprawie, nie potwierdza jednak EPL.

Na co idą nasze podatki

Europejski Fundusz Dostosowania do Globalizacji (EFG) powstał, by udzielać wsparcia pracownikom zwalnianym w wyniku zmian strukturalnych w handlu światowym, spowodowanych globalizacją lub kryzysem finansowym. Jego roczny budżet (dla całej UE) wynosi 500 milionów euro. Unijne wsparcie ma pomóc bezrobotnym w powrocie na rynek pracy, m.in. ułatwić poszukiwanie nowego zajęcia, umożliwia poradnictwo zawodowe, szkolenia, przekwalifikowania, promowanie przedsiębiorczości lub pomoc w samozatrudnieniu.

zew, PAP