Raport Millera: NATO odmawia komentarza

Raport Millera: NATO odmawia komentarza

Dodano:   /  Zmieniono: 
Szef MSWiA Jerzy Miller (fot. Wprost) Źródło:Wprost
Znajdujące się w Brukseli unijne i europejskie organizacje oraz instytucje odmówiły komentowania wyników raportu Millera w sprawie katastrofy smoleńskiej. Z kolei NATO podkreśliło, że za wyszkolenie pilotów 36. specjalnego pułku lotnictwa odpowiada strona polska.
- NATO nie jest włączone w tego typu szkolenie pilotów. Standardy treningowe NATO dotyczą jedynie wymogów w zakresie spraw operacyjnych i  taktycznych, takich jak obrona powietrzna lub zwiad podczas misji NATO, a  nie ogólnych umiejętności latania - oświadczył przedstawiciel Sojuszu w Brukseli, odnosząc się do wniosku raportu o  nieprawidłowym szkoleniu lotniczym polskich załóg TU-154M. Zastrzegł równocześnie, że z tego powodu "NATO nie będzie komentowało wniosków z  raportu o tragedii smoleńskiej".

Wszystko o raporcie Millera na Wprost24

- Nigdy nie komentujemy sprawy prezydenckiego lotu do Smoleńska, ponieważ nie był to lot cywilny, komercyjny, tylko państwowy i jako taki nie jest objęty unijnymi regulacjami lotniczymi - powiedziała z kolei rzeczniczka Komisji Europejskiej ds. transportu Helen Kearns.

Agencje odmawiają komentarze

Komentarza w sprawie raportu ministra spraw wewnętrznych Jerzego Millera odmówiły Europejska Agencja Obrony (EDA) i Europejska Agencja Bezpieczeństwa Lotniczego (EASA). - EASA nie jest kompetentna do wypowiadania się na temat lotu do  Smoleńska, ponieważ nie był to lot cywilny i agencja w żaden sposób nie  jest związana z badaniem przyczyn wypadku - powiedział rzecznik EASA Dominique Fouda. Z kolei w Europejskiej Organizacji ds. Bezpieczeństwa Żeglugi Powietrznej (EUROCONTROL) jedyna osoba uprawniona do wypowiadania się na  tematy katastrofy smoleńskiej przebywa na urlopie i jest nieosiągalna.

Złe szkolenie, złe decyzje

Nieprawidłowe szkolenie lotnicze załóg w 36. specjalnym pułku lotnictwa na samolotach Tu-154M jest jednym z sześciu "czynników mających wpływ" na wypadek samolotu TU-154, według opublikowanego w  piątek raportu komisji szefa MSWiA Jerzego Millera o przyczynach katastrofy smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku. Oprócz nieprawidłowego szkolenia załogi, raport wymienia jako czynniki mające wpływ na wypadek prezydenckiego samolotu: niekontrolowanie wysokości za pomocą wysokościomierza barometrycznego podczas wykonywania podejścia nieprecyzyjnego; brak reakcji załogi na  komunikaty PULL UP generowane przez TAWS; próbę odejścia na drugi krąg przy wykorzystaniu zakresu pracy ABSU – automatyczne „odejście".

Kontroler przekazywał nieprawdziwe informacje

Ponadto wnioski raportu wskazują na przekazywanie przez kontrolera strefy lądowania załodze informacji o prawidłowym położeniu samolotu względem progu drogi startowej, ścieżki schodzenia i kursu, co mogło utwierdzać załogę w przekonaniu o prawidłowym wykonywaniu podejścia, gdy w rzeczywistości samolot znajdował się poza strefą dopuszczalnych odchyleń oraz niepoinformowanie załogi przez kontrolera strefy lądowania o zejściu poniżej ścieżki schodzenia i zbyt późne wydanie komendy do  przejścia do lotu poziomego.

zew, PAP