- Mamy już sankcje, niestety mogą być dodatkowe - mówił Sikorski pytany o reakcję UE na raport Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), który głosi, że Iran pracował nad bombą atomową przynajmniej do ubiegłego roku. W raporcie wyrażono opinię, że niektóre z tych prac mogą być kontynuowane. - Raport ten pokazuje, że Iran dąży do uzyskania zdolności nuklearnych, tego nie możemy tolerować - podkreślił szef MSZ-u.
14 listopada o raporcie rozmawiali ministrowie spraw zagranicznych "27", którzy nie zdecydowali jeszcze o dodatkowych sankcjach wobec Iranu. We wnioskach ze spotkania potępili program wzbogacania uranu realizowany przez Iran i wyrazili "szczególne zaniepokojenie" w związku z wnioskami MAEA. Ministrowie zaznaczyli, że Iran łamie międzynarodowe zobowiązania, i zaapelowali o współpracę z MAEA oraz podjęcie rozmów z szefową unijnej dyplomacji.
Ashton podkreśliła, że zanim na Iran zostaną nałożone nowe sankcje "duża praca musi być wykonana i musi być sprecyzowane, co chcemy zrobić". - Cały czas mamy na uwadze, by nie robić rzeczy, które bezpośrednio zaszkodzą obywatelom. Wnioski z dzisiejszego spotkania pozwalają mojemu małemu zespołowi na rozpoczęcie prac. Przyjmiemy sankcje, gdy będą gotowe - wyjaśniła. Dodała, że wciąż nie otrzymała odpowiedzi na list, który wysłała kilka tygodni temu do głównego negocjatora Iranu ds. nuklearnych Sajeda Dżalilego, mimo zapewnień Teheranu o szybkiej odpowiedzi.
UE nałożyła już wiele sankcji na Iran, m.in. zamroziła aktywa osób łamiących prawa człowieka oraz firm z nimi związanych, nałożyła embargo na dostawy broni oraz technologii, które mogłyby służyć do wzbogacania uranu; zakazała też inwestowania w sektor ropy i gazu w tym kraju. UE starała się też o nałożenie międzynarodowych sankcji na Iran przez Radę Bezpieczeństwa ONZ, co do tej pory blokowała Rosja.
PAP, arb