Rosja: monitorowali naruszenia prawa wyborczego, więc... usunięto ich z biura

Rosja: monitorowali naruszenia prawa wyborczego, więc... usunięto ich z biura

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stowarzyszenie Gołos uruchomiło witrynę internetową "Mapa naruszeń" (fot. sxc)
Stowarzyszenie Gołos uruchomiło witrynę internetową "Mapa naruszeń", na której będzie rejestrować skargi obywateli na łamanie prawa podczas wyborów prezydenckich w Rosji, wyznaczonych na 4 marca. Kilka godzin później zostało usunięte ze swojego biura w Moskiwe.

Stowarzyszenie Gołos, które zajmuje się monitorowaniem naruszeń prawa podczas wyborów w Federacji Rosyjskiej, zostało poproszone o  zwolnienie wynajmowanych w Moskwie pomieszczeń biurowych na czas marcowych wyborów prezydenckich w Rosji. - Zostaliśmy poproszeni o opuszczenie biura. Wyjaśniono nam, że od  25 lutego do 6 marca odłączona zostanie energia elektryczna -  poinformowała szefowa tej niezależnej organizacji pozarządowej Lilia Szybanowa, cytowana przez agencję Interfax. Zdaniem Szybanowej, posunięcie to ma związek z prowadzonym przez Gołos monitoringiem wyborów prezydenckich wyznaczonych na 4 marca. - Nie  ma przypadków - oznajmiła.

Gołos jest jedną z dwóch - obok Obywatela Obserwatora - niezależnych organizacji pozarządowych, zajmujących się monitorowaniem naruszeń prawa wyborczego w Federacji Rosyjskiej. Czyni to od 11 lat. W czasie grudniowych wyborów do Dumy Państwowej, izby niższej parlamentu Rosji, stowarzyszenie upubliczniło ponad 8 tys. skarg na  złamanie ordynacji wyborczej.

Podczas tamtych wyborów Gołos został poddany bezprecedensowej presji ze strony władz. W przededniu głosowania jego szefowa Lilia Szybanowa została zatrzymana przez celników na lotnisku Szeremietiewo w Moskwie, gdy wracała z Warszawy. Odebrano jej służbowego notebooka. Później materiały z komputera "wyciekły" do mediów. Wcześniej organizacja została skazana przez sąd w Moskwie na karę grzywny w wysokości 30 tys. rubli (ok. 980 dolarów) za rzekome naruszenie prawa wyborczego, które miało polegać na opublikowaniu w  internecie wyników sondaży opinii publicznej na pięć dni przed wyborami.

Gołos został wtedy też zaatakowany przez podporządkowaną Kremlowi telewizję NTV, która oskarżyła stowarzyszenie o otwarte wspieranie partii opozycyjnych i usiłowanie zdyskredytowania wyborów do Dumy Państwowej. W programie NTV pokazano fragment wystąpienia 27 listopada na  zjeździe partii Jedna Rosja jej lidera, premiera Władimira Putina, który porównał rosyjskie organizacje pozarządowe, zajmujące się wyborami i  wspierane finansowo przez Zachód, do Judasza. W dniu wyborów parlamentarnych, 4 grudnia, strona internetowa Gołosu została zaatakowana przez hakerów.

eb, pap