Sześć osób zginęło, a 9 osób zostało rannych w ataku zamachowców na posterunek policji w Peszawarze, na północnym zachodzie Pakistanu - podały władze. Atak jest prawdopodobnie odwetem za ofensywę sił rządowych na pobliskie bastiony bojowników.
Trzech bojowników przypuściło szturm na bramę posterunku, a następnie wkroczyło na jego teren, strzelając do policjantów. Wysadzili się w powietrze, gdy funkcjonariusze odpowiedzieli ogniem. Zdaniem policji napastnicy chcieli zająć posterunek i wziąć policjantów jako zakładników.
W ataku zginęło trzech policjantów i wszyscy napastnicy, dziewięciu funkcjonariuszy odniosło obrażenia - podał przedstawiciel policji Sattar Kahn. W chwili ataku w budynku przebywało ponad 370 funkcjonariuszy.
Na razie nikt nie przyznał się do zamachu, ale miejscowe władze przypisują go pakistańskim talibom, którzy wypowiedzieli walkę rządowi w Islamabadzie. Zdaniem władz piątkowy atak - ostatni w serii napaści - był działaniem odwetowym za niedawną ofensywę sił rządowych na bastiony talibów w pobliżu Peszawaru.
ja, PAP