Czy Holandia potępi antypolski portal?

Czy Holandia potępi antypolski portal?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Portal, na którym można było skarżyć się na imigrantów z Polski, uruchomiła holenderska Partia na rzecz Wolności 
Parlament Europejski będzie głosował nad rezolucją potępiającą holenderski, antyimigracyjny portal Partii na rzecz Wolności (PVV) 15, a nie - jak pierwotnie planowano - 14 marca - poinformowały służby prasowe PE. Projekt rezolucji wzywa premiera Holandii do potępienia tej "godnej pożałowania inicjatywy".

W projekcie rezolucji przygotowanym przez sześć frakcji politycznych (który nie został jeszcze oficjalnie zamieszczony na stronach internetowych PE, co oznacza, że mogą być wprowadzone zmiany), PE "zdecydowanie potępia internetową stronę PVV", oceniając, że jest to inicjatywa, która służy korzyściom politycznym, ze  szkodą dla pracowników z Europy Środkowo-Wschodniej. Zdaniem Parlamentu Europejskiego strona jest "sprzeczna z wszystkimi europejskimi, podstawowymi wartościami: godności ludzkiej, wolności, równości, praworządności i poszanowania praw człowieka oraz grozi podstawom UE -  pluralizmowi, niedyskryminacji, tolerancji, sprawiedliwości i wolności przemieszczania się". Ponadto, zgodnie z projektem rezolucji PE "zdecydowanie wzywa holenderskiego premiera Marka Rutte, by w imieniu rządu holenderskiego potępił i zdystansował się od tej pożałowania godnej inicjatywy".

Chodzi o portal holenderskiej, prawicowej Partii na rzecz Wolności (PVV) Geerta Wildersa, na którym zbierane są donosy na pracowników zarobkowych z Europy Środkowo-Wschodniej, głównie Polaków. Podczas debaty w PE na temat portalu, liderzy frakcji politycznych-chadeckiej, scjaldemokratycznej, liberałów, Zielonych, komunistów, konserwatystów, eurosceptyków - potępiali portal. - Od lat, zwłaszcza od upadku muru berlińskiego, próbujemy zbudować nową Europę bez granic. Dziwne, że rząd kraju, który uniemożliwia rozszerzenie Schengen ma jednocześnie poparcie partii PVV, która otwiera tę okropną i nie do zaakceptowania stronę internetową. Musi być ona zamknięta - apelował lider socjalistów Hannes Swoboda. Holandia jest krajem, który od  miesięcy blokuje bowiem rozszerzenie Schengen o Rumunię i Bułgarię. Wszyscy zgodnie krytykowali też "milczenie" premiera Rutte, który jak dotąd tylko dystansował się od portalu, natomiast go nie potępił, ani nie opowiedział się za sprawdzeniem zgodności portalu z prawem holenderskim.

Komisarz ds. praw obywatelskich i sprawiedliwości Viviane Reding, która reprezentowała KE w debacie, także potępiała portal jako łamiący podstawowe wartości europejskie. Zdaniem Reding portal należy sprawdzić pod kątem łamania różnych praw - zarówno naruszenia prawa o walce z  ksenofobią, jak też łamania prawa o ochronie danych (bo są publikowane informacje o pracownikach, na których donosi portal) oraz prawa dotyczącego internetu. Zastrzegła jednak, że w tych wszystkich sprawach kompetentne są sądy krajowe albo holenderski urząd o ochronie danych, a  nie KE.

- W imieniu KE wzywam władze Holandii, by oceniły zgodność tej strony z  prawem i wyciągnęły konsekwencje - zaapelowała Reding. - Tu KE nie może zastąpić sądów - dodała.

PAP, arb