KE oskarża: Orban nie rozumie, co to demokracja

KE oskarża: Orban nie rozumie, co to demokracja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Viktor Orban (fot. EPA/ATTILA KOVACS/PAP)
- Porównywanie UE do ZSRR świadczy o kompletnym niezrozumieniu, czym jest demokracja - oświadczyła w imieniu szefa KE Jose Barroso w piątek jego rzeczniczka. To komentarz do aluzji premiera Węgier Viktora Orbana o unijnych biurokratach i sowieckich aparatczykach.
- Ci, którzy porównują UE do ZSRR, wykazują kompletny brak zrozumienia, czym jest demokracja - powiedziała Pia Ahrenkilde Hansen, odpowiadając na pytanie jednego z dziennikarzy; rzeczniczka zapewniła, że takie jest stanowisko Jose Barroso.

Na wiecu, który zgromadził ponad 100 tys. osób pod parlamentem w  Budapeszcie podczas obchodów rocznicy rewolucji węgierskiej z lat 1848-1849 przeciwko absolutnym rządom Habsburgów, Orban powiedział, że  Węgry nie zgodzą się być traktowane jak kolonia i skrytykował ingerowanie w wewnętrzne sprawy kraju.

"Nie będziemy kolonią"

- Nie będziemy kolonią. Węgrzy nie będą żyć zgodnie z rozkazami obcych mocarstw, nie oddadzą swej niepodległości i wolności. Jako kraj europejski żądamy równego traktowania. Nie będziemy obywatelami drugiej kategorii. Mamy prawo żądać, byśmy byli traktowani według tych samych standardów, co inne kraje - mówił Orban.

- Znamy lepiej niż dobrze ten rodzaj nieproszonej bratniej pomocy, nawet kiedy teraz nosi ona dobrze skrojony garnitur, a nie mundur wojskowy z pagonami - mówił Orban, odnosząc się - według mediów -  do urzędników Unii Europejskiej i lat dominacji sowieckiej ma Węgrzech.

Węgry pod obstrzałem

Węgry są ostatnio na cenzurowanym w UE. Komisja Europejska prowadzi przeciwko Węgrom procedury o naruszenie unijnego prawa (domagając się zmian ustaw dotyczących wieku emerytalnego sędziów, ochrony danych osobowych i niezależności banku centralnego). KE zapowiedziała, że zamrozi Węgrom od 2013 roku dostęp do prawie pół miliarda euro z Funduszu Spójności, jeśli do tego czasu rząd nie przyjmie odpowiednich środków, by trwale zredukować nadmierny deficyt budżetowy do dozwolonych 3 proc. PKB.

zew, PAP