Niektórzy próbowali dostać się dzięki znajomościom - oświadczył na łamach "Standartu" anonimowy przedstawiciel ministerstwa obrony. - Na tle kryzysu gospodarczego i wysokiego stopnia bezrobocia, zwłaszcza wśród młodych, płaca rzędu 600-900 lewów (300-450 euro) nie jest do pogardzenia zwłaszcza na prowincji. Do tego jest szansa wyjazdu na dobrze płatną misję zagraniczną - dodał.
Tuż po zniesieniu obowiązkowej służby wojskowej w 2008 roku chętnych do wojska było niewielu. Niezbyt zręczne telewizyjne spoty bezskutecznie próbowały przekonać młodych mężczyzn do uroków zawodowej służby wojskowej. Obecnie reklam nie potrzeba, bo 22-tysięczne siły zbrojne Bułgarii są w komplecie.
Jeszcze solidniejsze powiązania są potrzebne do wyjazdu na wojskową misję zagraniczną. Bułgaria ma kontyngenty w siłach ISAF w Afganistanie i w misji w Bośni i Hercegowinie; łącznie służy tam około 700 osób. Według prasy wyjechać bez protekcji praktycznie nie sposób, a najbardziej mogą pomóc oczywiście politycy.
- Rzeczywiście jest duże zainteresowanie służbą wojskową. Przez cały czas otrzymujemy zgłoszenia. Niestety, w tym roku nowych wolnych miejsc nie będzie - powiedział przedstawiciel resortu obrony Cwetan Cwetkow.
zew, PAP