"Białoruska milicja molestuje seksualnie zatrzymane opozycjonistki"

"Białoruska milicja molestuje seksualnie zatrzymane opozycjonistki"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Na Białorusi odbywają się właśnie przedterminowe wybory parlamentarne, fot. PAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH 
Aresztowane przez białoruską milicję kobiety mogą być molestowane seksualnie. W miejscach gdzie są przetrzymywane zatrzymane nie ma również warunków właściwych do utrzymania podstawowej higieny. Stowarzyszenie "Nasz Dom" odbiera dziesiątki alarmów w tej sprawie - alarmują obrońcy praw człowieka.
Z relacji jednej z kobiet, Olgi Karacz, podczas zatrzymania do którego doszło 19 kwietnia 2011 roku interweniujący milicjant miał ją bić po twarzy i grozić gwałtem. - To było straszne - skarży się Białoruska opozycjonistka. - Nie może też tak być, że milicjant, który ma przewagę fizyczną, zaczyna mnie obmacywać. A potem tłumaczy, że robił to w ramach kontroli osobistej. To są dwie odrębne sprawy - wyjaśnia.

Podobnymi "wrażeniami" dzieli się Janina Miacielska, która przyznaje, że przebywając w areszcie czuła się odarta z godności. - Kobiety są tam bite - zdradza. - Cele o wymiarach trzy na trzy metry, zimna woda. To bardzo wpłynęło na moje życie - dodaje.

Stowarzyszenie "Nasz Dom" zebrało już ponad sto takich wyznań. Materiały z relacjami z zatrzymań, w trakcie których dochodziło do poniżania kobiet, działaczki rozesłały do naczelników milicji. Oprócz tego wystosowały listy z prośbą o uszanowanie ich godności i zaprzestanie krzywdzenia zatrzymanych opozycjonistek.

mp, interia.pl