Szef francuskiego Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, Manuel Valls zapowiedział, że rząd Francji przestanie dawać jednorazowe zapomogi Romom wydalanym do Rumunii. Okazało się, że wydawali otrzymane pieniądze na powrót do kraju nad Sekwaną.
Dotychczas każdy pełnoletni Rom odsyłany do Rumunii otrzymywał od rządu z Paryża od 300 do 400 euro, jeśli miał niepełnoletnie dziecko. Celem takiego działania miało być ułatwienie życia w ojczyźnie. Z programu skorzystało ponad 10 000 osób, niektórzy kilkukrotnie. Pieniądze były jednak wykorzystywane na jak najszybszy powrót do Francji.
Manuel Valls zapowiedział, że zakończy ten proceder. Zdaniem szefa MSW Francuzów nie stać na wyrzucanie pieniędzy przez okno. Nie będzie już więcej "marchewki" - pozostanie tylko "kij". Rozpoczęta za czasów byłego prawicowego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego masowa likwidacja nielegalnych obozowisk Romów będzie kontynuowana. Zatrzymani będą odsyłani do Rumunii.
- Z jednej strony w pełni uznaję, że zapewnienie porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli na terytorium narodowym jest wyłączną odpowiedzialnością krajów członkowskich. Z drugiej strony oczekuję, że wszystkie kraje członkowskie będą szanowały wspólnie uzgodnione w UE zasady swobody przemieszczania się, niedyskryminacji oraz wspólne wartości UE, zwłaszcza prawa podstawowe, w tym prawa osób należących do mniejszości. Jest jasne, że nikt nie może być wydalony tylko dlatego, że jest Romem – skomentowała działania Francuzów Viviane Reding, unijna komisarz sprawiedliwości.
RMF FM, ml
Manuel Valls zapowiedział, że zakończy ten proceder. Zdaniem szefa MSW Francuzów nie stać na wyrzucanie pieniędzy przez okno. Nie będzie już więcej "marchewki" - pozostanie tylko "kij". Rozpoczęta za czasów byłego prawicowego prezydenta Nicolasa Sarkozy'ego masowa likwidacja nielegalnych obozowisk Romów będzie kontynuowana. Zatrzymani będą odsyłani do Rumunii.
- Z jednej strony w pełni uznaję, że zapewnienie porządku publicznego i bezpieczeństwa obywateli na terytorium narodowym jest wyłączną odpowiedzialnością krajów członkowskich. Z drugiej strony oczekuję, że wszystkie kraje członkowskie będą szanowały wspólnie uzgodnione w UE zasady swobody przemieszczania się, niedyskryminacji oraz wspólne wartości UE, zwłaszcza prawa podstawowe, w tym prawa osób należących do mniejszości. Jest jasne, że nikt nie może być wydalony tylko dlatego, że jest Romem – skomentowała działania Francuzów Viviane Reding, unijna komisarz sprawiedliwości.
RMF FM, ml