Mężczyzna uderzył dziecko w samolocie. Leciał odłączyć własnego syna od respiratora.
Do rękoczynu doszło podczas lotu z Minneapolis do Atlanty. Joe Hundley siedział obok Jessiki Bennett i jej 1,5-rocznym synem. Kiedy samolot podchodził do lądowania, chłopczyk zaczął płakać – podaje Gazeta.pl.
"Wtedy Hundley miał kazać „zamknąć się temu cholernemu dzieciakowi” - poinformowało CNN, powołując się na oświadczenie FBI. Potem mężczyzna otwartą dłonią uderzył chłopca w twarz.
Adwokat mężczyzny, wkrótce wytłumaczyła ten czyn tym, że jej klient był „w stresie”. Według niej dzień wcześniej własny syn Hudley’a zapadł w śpiączkę po przedawkowaniu insuliny. Mężczyzna leciał do Atlanty, aby zdecydować, czy odłączyć swego syna - który zmarł dzień po feralnym locie - od aparatury podtrzymującej funkcje życiowe.
Mimo to, w Hundley przyznał się do winy przed sądem federalnym, a teraz został skazany na 8 miesięcy pozbawienia wolności.
- Ten wyrok jest nieproporcjonalny do czynu, bo nawet prokurator żądał kary o dwa miesiące niższej - oświadczyła Shein. - Mój klient stawi się do odbycia kary, ale data jej wykonania jest jeszcze do ustalenia - dodała.
Gazeta.pl, CNN, tk
"Wtedy Hundley miał kazać „zamknąć się temu cholernemu dzieciakowi” - poinformowało CNN, powołując się na oświadczenie FBI. Potem mężczyzna otwartą dłonią uderzył chłopca w twarz.
Adwokat mężczyzny, wkrótce wytłumaczyła ten czyn tym, że jej klient był „w stresie”. Według niej dzień wcześniej własny syn Hudley’a zapadł w śpiączkę po przedawkowaniu insuliny. Mężczyzna leciał do Atlanty, aby zdecydować, czy odłączyć swego syna - który zmarł dzień po feralnym locie - od aparatury podtrzymującej funkcje życiowe.
Mimo to, w Hundley przyznał się do winy przed sądem federalnym, a teraz został skazany na 8 miesięcy pozbawienia wolności.
- Ten wyrok jest nieproporcjonalny do czynu, bo nawet prokurator żądał kary o dwa miesiące niższej - oświadczyła Shein. - Mój klient stawi się do odbycia kary, ale data jej wykonania jest jeszcze do ustalenia - dodała.
Gazeta.pl, CNN, tk
