Marcinkiewicz: Polska boleśnie odczuje sankcje wobec Rosji

Marcinkiewicz: Polska boleśnie odczuje sankcje wobec Rosji

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kazimierz Marcinkiewicz (fot. Wprost) Źródło: Wprost
- Bomba tykająca na Ukrainie nie wybuchnie szybko i silnie, ale będzie wybuchała różnymi etapami. Myślę, że wkraczamy w okres, jeśli nie zimnej wojny, to dużego ochłodzenia - powiedział Kazimierz Marcinkiewicz na antenie TVN24. Według byłego premiera konflikt krymski to część planu Putina, który walcząc o Krym chce całej Ukrainy.
Według Kazimierza Marcinkiewicza, w efekcie niedzielnego referendum Ukraina straci Krym, ale, jak podkreśla były premier, to Krym, którego tak naprawdę nigdy nie miała. - Na Krymie stacjonowały wojska rosyjskie, statki, władze krymskie zawsze były prorosyjskie i robiły to, co Rosja chciała - powiedział na antenie TVN24.
- Nie chodzi o Krym, ale o dużo więcej. Rosji od początku do końca chodzi o Ukrainę. O Całą Ukrainę -  podkreślił były premier, dodając, że dla Rosji Ukraina jest dużo ważniejsza niż dla Polski.
Kazimierz Marcinkiewicz powiedział również, że znaczenie premiera Donalda Tuska i ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego w negocjacjach ukraińskich. - Praca,  jaką wykonują ci politycy świadczy o tym, jaki prestiż zyskali w świecie międzynarodowym - zaznaczył.
Przypomniał również, że gdyby nie zbliżenie do Rosji z początku kadencji Platformy i tego, że Donald Tusk bez kompleksów potrafił współpracować z Rosją, nie osiągnęlibyśmy takiego sukcesu i dziś nie bylibyśmy współliderami w rozmowach międzynarodowych w sprawie Ukrainy.
Zdaniem Marcinkiewicza wprowadzenie sankcji dla Rosji wiążą się z niebezpieczeństwem. Bowiem jeśli zostaną wprowadzone, to Polska odczuje je bardzo boleśnie. - Eksport z Polski do Rosji rośnie z roku na rok. To są poważne kwoty i duża liczba Polaków, która może obawiać się konsekwencji tego konfliktu - powiedział Marcinkiewicz.
TVN24, tk