Do aktu terrorystycznego doszło, gdy autobus z personelem rosyjskiej lotniczej bazy wojskowej zwolnił przed przejazdem kolejowym.
Prokurator Siergiej Fridinski powiedział dziennikarzom, że prawdziwym celem terrorystki-samobójczyni była rosyjska baza lotnicza, a materiał wybuchowy został zdetonowany dopiero wówczas, gdy kobiecie nie udało się wsiąść do autobusu.
Na miejscu detonacji zginęło sześć osób i samobójczyni, kolejne ofiary zmarły w szpitalu.
W autobusie znajdowało się, wg różnych źródeł od 27 do 40 osób, wojskowych i cywilów pracujących w bazie lotniczej.
Władze nie podały ani nazwiska sprawczyni zamachu, ani jej pochodzenia. Podejrzewają, że aktu terrorystycznego dokonała Czeczenka, na co miałby wskazywać sposób przeprowadzenia zamachu.
W maju w pobliskiej Czeczenii doszło do dwóch zamachów. W pobliżu Gudermesu kobieta z ładunkiem wybuchowym u pasa wysadziła się w powietrze w tłumie muzułmanów, świętujących dzień urodzin proroka Mahometa. Zginęło wtedy 16 osób.
Kilka dni wcześniej w czeczeńskiej miejscowości Znamienskoje w zamachu na miejscową siedzibę rosyjskiej Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) śmierć poniosło 59 osób.
sg, pap