Tymczasem demokratyczni kandydaci do nominacji prezydenckiej zebrali w II kwartale łącznie 31 milionów dolarów. Najwięcej wpłynęło w tym okresie na konto kampanii byłego gubernatora stanu Vermont, Howarda Deana, zdecydowanego przeciwnika wojny w Iraku.
Demokraci rozpoczęli zbiórkę funduszy wcześniej niż prezydent, na początku tego roku. Najwięcej pieniędzy zebrał senator z Massachussets, John Kerry, który ma już w wyborczej kasie 10,9 miliona dolarów. Jako drugi plasuje się w tym współzawodnictwie senator z Karoliny Północnej, który zebrał 8,1 mln dolarów.
Zaskoczeniem jest stosunkowo słaby dopływ funduszy na konto kongresmana Dicka Gephardta, uważanego za jednego z faworytów wyścigu do nominacji. Zebrał on łącznie 7,3 mln dolarów. Rozczarowują także wyniki byłego kandydata na wiceprezydenta, senatora Joe Liebermana.