Zbrodniarze nie wejdą do parlamentu

Zbrodniarze nie wejdą do parlamentu

Dodano:   /  Zmieniono: 
Sądzony w Hadze za zbrodnie wojenne b. prezydent Jugosławii Slobodan Miloszević, nie znalazł się na liście deputowanych do serbskiego parlamentu, choć wybrano go w grudniowych wyborach.
W sobotę Socjalistyczna Partia Serbii (SPS), z której list startował Miloszewić, ustaliła oficjalną listę swoich posłów. Miloszevicia na niej nie ma - poinformował kierujący SPS Ivica Daczić.

Podobną decyzję powzięła już wcześniej Serbska Partia Radykalna (SRS) Vojislava Szeszelja, który został wybrany do parlamentu, choć - tak jak Miloszević - przebywa w areszcie ONZ-owskiego trybunału ds. zbrodni wojennych w dawnej Jugosławii. P.o. przewodniczącego SRS Tomislav Nikolić od razu po wyborach zapowiedział, że miejsce Szeszelja w Skupsztinie zajmie "ktoś inny z partii".

Zdaniem obserwatorów, Miloszević i Szeszelj zrezygnowali z  mandatów, gdyż podczas oczekującej ich partie w parlamencie ostrej walce z obozem demokratycznym potrzebny będzie każdy głos, a oni nie mogą uczestniczyć w posiedzeniach.

em, pap