Według niego, nieuzgodnienie budżetu UE na lata 2007-2013 będzie miało następstwa dla wszystkich członków Rady Europy, ponieważ wzrost ekonomiczny UE zapoczątkowuje efekt domina dla wszystkich państw europejskich. "Stojąc w miejscu, nie czynimy postępów, co ma implikacje dla rozwoju ekonomicznego. Potrzebujemy postępu ekonomicznego w UE, jest on ważny nie tylko dla państw unijnych" - powiedział Van der Linden, otwierając czterodniową sesję plenarną Zgromadzenia.
Skrytykował też bogate państwa UE za to, że nie wykazały się solidarnością z uboższymi. Komentując propozycję Polski, Czech i innych nowych państw członkowskich UE, które były gotowe zrezygnować z części przypadających im pieniędzy, by uratować porozumienie w sprawie budżetu, Van der Linden ocenił: "To niesprawiedliwe, by biedniejsze kraje członkowskie musiały płacić na bogate".
em, pap