Z parkietu do sypialni
28-letnia Shura podbija krainę elektroniki i synth z lekkością, której ostatnio na rynku brakowało. Jej kompozycje nie są obarczone nieznośnym bitem, a jednocześnie mają rytmiczną, melodyjną konstrukcję. Są tu i nagrania rodem z parkietów klubowych („Religion”), i delikatne, nastrojowe piosenki dla tych, którzy muzyki słuchają głównie w sypialni („Side Effects”). Brytyjska wokalistka ma też bardzo ciekawe podejście do instrumentarium. Poruszając się w popowej przestrzeni, zapożycza brzmienia gitar od Prince’a, nie boi się smyczków i perkusjonaliów. A wszystko to jest jeszcze świetnie wyprodukowane.
Shura, „FOREVHER”, Mystic
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.