Eliza Olczyk, „Wprost”: Dlaczego sprawa listu prezydenta Donalda Trumpa do prezydenta Karola Nawrockiego wywołała taką burzę w środowe przedpołudnie, chociaż wtedy nikt nawet nie wiedział co w tym piśmie jest?
Adam Bielan: Źle się dzieje, jeżeli kierownik placówki w Waszyngtonie, Bogdan Klich, po raz kolejny udowadnia, że nie nadaje się do pracy dyplomatycznej. Bo wysłanie przecieków do mediów zanim list trafi do adresata, czyli do głowy państwa jest czymś absolutnie niestosownym. MSZ choćby z tego powodu powinno jak najszybciej wysłać do Stanów Zjednoczonych kogoś innego. USA są naszym największym sojusznikiem, a my ciągle nie mamy tam ambasadora.
Toczy się publiczny spór w tej sprawie prezydenta i rządu. Strona rządowa twierdzi, że proponuje kandydatów, a podobno prezydent na każdego mówi nie.
Problem leży gdzie indziej. Premier Donald Tusk w marcu 2023 r., a więc stosunkowo niedawno, oskarżył Trumpa o zdradę, zarzucając mu działania na rzecz Rosji i do dzisiaj nie przedstawił na to dowodów ani się z tych słów nie wycofał.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
