Były lider Suwerennej Polski był w tym tygodniu aktorem w swoim własnym spektaklu. Komisja śledcza badająca niezgodne z prawem wykorzystanie oprogramowania Pegasus, po raz drugi uzyskała od sądu nakaz doprowadzenia Ziobry na przesłuchanie – za pierwszym razem Ziobro został doprowadzony z niewielkim opóźnieniem, a komisja przed nim uciekła, kończąc obrady tuż przed wejściem Ziobry na salę. Były minister sprawiedliwości w rządzie PiS nie przedstawił zwolnienia lekarskiego, choć pewnie by mógł, bo widać było, że zdrowie mu szwankuje. Ale grzecznie przyleciał do Polski z Belgii. Dziennikarze na żywo relacjonowali, że wsiadł w Brukseli do samolotu lecącego do Warszawy, a potem z niego wysiadł, został zatrzymany przez policję i udał się w jej asyście do gmachu Sejmu.
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Wprost.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
