Ekowariatki
Dziwi mnie, że autorka artykułu „Ekowariatki" (nr 27) tak ostro skrytykowała znane kobiety za to, że angażują się w obronę praw zwierząt czy ochronę środowiska. Nie wspomniała np. o Paulu McCartneyu, który jest wegetarianinem i też włącza się w podobne akcje. Czy kobieta ma być tylko piękną, seksowną kocicą, ubraną w futro i strzelającą uśmiechy do kamer? Czy autorka uważa, że kobieta jest od wyglądania, a nie od walczenia o czyjekolwiek prawa? Zastanawiam się, czy w podobnym tonie pisałaby artykuł, gdyby te znane gwiazdy walczyły o dobro głodujących dzieci czy o cokolwiek innego z dziećmi związanego. Wnioskuję, że nie, bo dzieci to bezpieczny grunt. Trochę trudniej swoje życie poświęcić na walkę o coś mniej popularnego.
NAZWISKO ZNANE REDAKCJI
Dziwi mnie, że autorka artykułu „Ekowariatki" (nr 27) tak ostro skrytykowała znane kobiety za to, że angażują się w obronę praw zwierząt czy ochronę środowiska. Nie wspomniała np. o Paulu McCartneyu, który jest wegetarianinem i też włącza się w podobne akcje. Czy kobieta ma być tylko piękną, seksowną kocicą, ubraną w futro i strzelającą uśmiechy do kamer? Czy autorka uważa, że kobieta jest od wyglądania, a nie od walczenia o czyjekolwiek prawa? Zastanawiam się, czy w podobnym tonie pisałaby artykuł, gdyby te znane gwiazdy walczyły o dobro głodujących dzieci czy o cokolwiek innego z dziećmi związanego. Wnioskuję, że nie, bo dzieci to bezpieczny grunt. Trochę trudniej swoje życie poświęcić na walkę o coś mniej popularnego.
NAZWISKO ZNANE REDAKCJI
Więcej możesz przeczytać w 28/2008 wydaniu tygodnika Wprost .
Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App Store i Google Play.