Odważny tchórz

Dodano:   /  Zmieniono: 
Leszek Miller nie chce, ale musi zostać liberałem
Leszek Miller wygrał przed dwoma laty wybory nie dlatego, że miał liberalny program. Liberalna nie była też polityka prowadzona przez jego rząd przez dwa pierwsze lata sprawowania władzy. Ale w końcówce swojej kadencji lider polskiej socjaldemokracji może w ewolucji liberalnej prześcignąć Gerharda Schrödera, kanclerza Niemiec. Pomoże mu w tym brutalna rzeczywistość. Model kapitalizmu państwowego opartego na ręcznie sterowanych interwencjach doszczętnie bowiem zbankrutował.

Miller do ekonomii miał stosunek nieco lekceważący. Idąc do wyborów, przypuszczał zapewne, że usunięcie ewidentnych nonsensów, które w końcowej fazie rządzenia masowo produkowała AWS, pozwoli przynajmniej przywrócić Polskę na ścieżkę wzrostu, a może nawet odnieść sukces gospodarczy. Dlatego zgodnie z recepturą "kuchni na winie", kto się nawinął, to wpisywał do tez programowych SLD różne "bardzo mądre postulaty". Tworzone według prostej zasady: ma być inaczej niż robili poprzednicy.

Ucieczka przed katastrofą
"Inaczej" w wydaniu tytularnych socjaldemokratów przybrało konkretny kształt po przejęciu władzy. Wtedy okazało się, że faktycznie realizowany program sprowadza się do abolicji podatkowej, darowania długów wobec budżetu i ZUS (głównie państwowym molochom), likwidacji kas chorych i zastąpienia ich scentralizowanym Narodowym Funduszem Zdrowia, wprowadzenia nowego podatku winietowego, wyrzucenia kilku miliardów złotych na produkcję biopaliw, powstrzymania prywatyzacji i powiększenia skali ręcznego sterowania gospodarką. Do tego dochodziło nieśmiertelne żądanie poluzowania polityki monetarnej i radykalnego (o 3-5 proc.) obniżenia stóp procentowych. Pod koniec ubiegłego roku dodano kuriozalny postulat dodrukowania pieniędzy i sfinansowania przez NBP deficytu budżetowego. Niezależni ekonomiści z niedowierzaniem kręcili głowami i przestrzegali, że jest to najkrótsza droga do katastrofy gospodarczej.
I ekonomiści wykrakali! Gospodarka wprawdzie powoli wychodzi z fazy stagnacyjnej, ale ożywienie jest bardzo mikre (ciągły spadek inwestycji i produkcji budowlanej - w I kwartale 2003 r. o 18 proc.) i nie wiadomo, na ile trwałe. Nowe miejsca pracy nie powstają, a dziura budżetowa swoimi rozmiarami przypomina tę, którą zostawił Jarosław Bauc. Jednocześnie praktyka pokazała, że większość cudownych pomysłów ministrów rządu Millera jest niewykonalna lub przynosi skutki odwrotne do zamierzonych. Szczególnie wyraźnie widać to w ochronie zdrowia - totalne bankructwo grozi najlepszym placówkom leczniczym. Co więcej, dość podobna jest sytuacja w tych państwach, które - jak Niemcy - mają bogate tradycje gospodarki socjaldemokratycznej i które przed laty stawiane były przez SLD za wzór.

Socjaldemokrata, czyli liberał
Miller chętnie odwołuje się do doświadczeń europejskiej socjaldemokracji. Ta przez lata widziała świat jako konstrukcję prostą na wzór cepa. Jest konflikt kapitału i pracy, jest wyzysk, potrzeba więc państwa opiekuńczego i silnej redystrybucji podatkowej. A nawet więcej. Jeszcze w 1983 r. brytyjska Partia Pracy w swym manifeście wyborczym broniła nacjonalizacji całych gałęzi przemysłu, barier celnych, kontroli rynków finansowych itd. W kręgach ekonomistów ten socmanifest został określony jako "najdłuższy list pozostawiony przez samobójcę" - ten oczywisty fakt bardzo powoli docierał do zwolenników "sprawiedliwości społecznej".
Jeszcze w połowie lat 90. Tony Blair i Gerhard Schröder pisząc słynny "Manifest socjaldemokratyczny" ("Trzecia Droga/Nowy Środek"), robili bardzo niewdzięczny szpagat. Niby podkreślali rolę rynku i potępiali interwencję państwa, lecz ciągle jeszcze pozostawali w niewoli mitów o trzeciej drodze i kalamburów typu: "gospodarka rynkowa - tak, rynkowe społeczeństwo - nie". Okazało się jednak, że szpagat jest pozycją bardzo niewygodną, a gospodarka w szpagacie nie chce się rozwijać. Przy ciągle podnoszonych podatkach i rosnących wydatkach budżetowych bezrobocie zwiększało się w Niemczech z kwartału na kwartał, a chimeryczny wzrost gospodarczy od ubiegłego roku całkowicie zanikł.
I tak w obliczu katastrofy współtwórca manifestu stał się autorem projektu reformy "krwawo-liberalnej". Nagle "pierwszy socjaldemokrata Europy" Gerhard Schröder na zjeździe SPD forsuje "Agendę 2010", przewidującą zmniejszenie świadczeń dla bezrobotnych, redukcję bezpłatnych świadczeń medycznych oraz rozluźnienie gorsetu przepisów krępujących przedsiębiorców. Nagle socjaldemokratyczny rząd Niemiec stwierdza, że ratowanie gospodarki wymaga cięć budżetowych. Zaproponowano więc obniżenie tzw. trzynastki i likwidację Urlaubsgeld dla urzędników państwowych, zmniejszenie grupy uprawnionych do zasiłku wychowawczego, likwidację dotacji do budowy domów, zmniejszenie ulgi podatkowej z tytułu dojazdu do pracy, redukcję dotacji do wydobycia węgla kamiennego, zmniejszenie dotacji do paliwa dla rolników i zawieszenie waloryzacji emerytur. Jednocześnie okazało się, że możliwa jest powszechna obniżka podatku dochodowego o 10 proc.
Kanclerzowi Schröderowi basuje wódz czeskich socjaldemokratów, premier Vladimir �Spidla. Mimo tylko jednogłosowej przewagi w parlamencie nie waha się grozić dymisją, jeśli zostanie odrzucony jego projekt redukcji deficytu budżetu przez obniżkę emerytur, zahamowanie podwyżek w sferze budżetowej i redukcję świadczeń społecznych połączoną z obniżeniem z 31 proc. do 24 proc. stawki podatku od firm.

Dwa scenariusze Millera
Miller na razie jeszcze trwa w szpagacie. Już nie wierzy cudotwórcom i dostrzega oczywisty fakt, że ożywienie gospodarki wymaga równoczesnego zmniejszania deficytu budżetowego oraz obniżenia ciężarów fiskalnych. Już widzi, że tzw. reforma służby zdrowia była robiona przez Mariusza Łapińskiego przy bardzo wąskim (żeby nie powiedzieć jednostkowym) rozumieniu interesu społecznego. To wszystko już Miller wie. I wie także, że może zwyciężyć jedynie wtedy, gdy zostanie krwawym socjaldemokratycznym liberałem.
Tyle że Miller wie również, iż zmarnował dwa lata, więc owoce zwycięstwa mogą przyjść za późno. Dlatego dostrzega też zalety strategii konkurencyjnej: grania na czas. Utrzymywania deficytu budżetowego na najwyższym możliwym poziomie i tak długo, jak się da. W ten sposób nie odbierze się nikomu jego przywilejów i - być może - utrzyma gospodarkę w sztucznie pobudzanym kilkuprocentowym ożywieniu.

Im gorzej, tym lepiej
Rząd Millera ma jednak coraz mniej wiary w to, że zachowawcza strategia zminimalizuje wyborczą klęskę. Gospodarka, stan finansów państwa, jakość usług publicznych - to wszystko jest w stanie tak fatalnym, że taktyka przeczołgania się do wyborów przy drobnych korektach może tylko zwiększyć rozmiary porażki. Ta strategia stosowana wcześniej przez rząd Buzka doprowadziła AWS do sromotnej klęski w wyborach. Na podobne rozwiązanie ani Miller, ani SLD pozwolić sobie nie mogą. Miller jest człowiekiem bardzo ambitnym. Wielokrotnie dawał dowody, że nie interesują go remisy czy honorowe porażki. Zwłaszcza że przy narastaniu w łonie SLD krytyki i powolnym kształtowaniu się antymillerowskiej opozycji wynik remisowy może się przerodzić w osobistą klęskę premiera.
Rośnie prawdopodobieństwo, że Miller zdecyduje się na ucieczkę do przodu. Już obniżono podatek CIT - z 27 proc. do 19 proc. I choć rzeczywista stopa zwrotu podatku CIT wynosiła w Polsce 23,7 proc. (z powodu ulg - obecnie zlikwidowanych), to obniżka i tak jest istotna. Uproszczono i skrócono procedurę rejestrowania nowych firm. Wiele wskazuje na to, że rząd rzeczywiście wprowadzi podatek liniowy. Niedawno Ministerstwo Zdrowia zapowiedziało wprowadzenie współfinansowania drobnych usług medycznych przez pacjenta - to pierwszy krok do prywatyzacji służby zdrowia. Wszystkie te kroki rząd Millera musiał podjąć, bo nie można było dłużej czekać. Skutki tchórzliwej polityki gospodarczej dały o sobie znać wcześniej, niż się tego Miller spodziewał. To paradoks, ale tylko na tym zyskamy, bo zmiany będą procentować w przyszłości. Miller może zatem całkiem nieźle skończyć.



Manifest socjaldemokratyczny Trzecia Droga/Nowy Środek

W przeszłości: dążenie do sprawiedliwości społecznej było czasem mylone z narzucaniem równości. Wysiłek i odpowiedzialność nie były należycie nagradzane, socjaldemokracja zaś zaczęła się kojarzyć z miernością i konformizmem, a nie z uznaniem dla twórczości, różnorodności i perfekcji. Niepomiernie rosły koszty pracy.
  • Środkami urzeczywistniania sprawiedliwości społecznej stawały się coraz większe wydatki publiczne; bez względu na ich efektywność i na to, jak podatki, niezbędne do ich finansowania, wpływały na konkurencyjność, poziom zatrudnienia i standard życia. Socjaldemokraci są żywo zainteresowani przyzwoitą jakością usług publicznych, lecz wrażliwości społecznej nie można mierzyć sumą wydatkowanych pieniędzy. Dla społeczeństwa prawdziwym sprawdzianem polityki społecznej jest skuteczność ich wykorzystania i stopień, w jakim umożliwiają one ludziom samodzielność.
  • Przekonanie, że państwo powinno naprawiać defekty rynku, zbyt często prowadziło do nadmiernego rozrostu państwa i biurokracji. Zakłócona została równowaga między tym, co jednostkowe, a tym, co kolektywne.
  • Przeceniano zdolność rządów do takiego dostrajania gospodarki, aby zapewnić jej stały wzrost i miejsca pracy. Nie doceniano znaczenia, jakie dla wytwarzania dochodu ma przedsiębiorczość pojedynczych osób i firm. Wyolbrzymiano słabe strony rynku, silnych stron nie dostrzegano".

Więcej możesz przeczytać w 28/2003 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 28/2003 (1076)

  • Wprost od czytelników13 lip 2003, 1:00Polskie kłamstwa Artykuł "Polskie kłamstwa" (nr 24) to w naszej sytuacji politycznej strzał w dziesiątkę. Jedynym sposobem na uzdrowienie obecnego stanu rzeczy byłoby odpolitycznienie życia publicznego. Trudno zliczyć, ile jest w kraju...3
  • Na stronie - Bydło postępu13 lip 2003, 1:00Poruszanie się do przodu czasem bywa niebezpieczne.3
  • Peryskop13 lip 2003, 1:00Straszna dziura Obliczyliśmy: 70 mld zł, czyli prawie 9 proc. PKB, wyniesie faktycznie deficyt budżetowy w 2004 r., jeżeli założenia do budżetu państwa, które przyjął rząd, zostaną zaakceptowane przez Sejm. Oficjalnie deficyt ma wynieść...6
  • Dossier13 lip 2003, 1:00Krzysztof JANIK minister spraw wewnętrznych i administracji "Do partii władzy, podobnie jak do tego statku z dowcipu, przyczepiają się różni ludzie i najgłośniej krzyczą: 'Płyniemy!'. Ale trzeba się z nich oczyszczać, po prostu...7
  • Poczta13 lip 2003, 1:00Kasjer Wieczerzak Nazwiska osób zarządzających EEF IV Funduszem Inwestycyjnym Zamkniętym nie zostały w żaden sposób utajnione, co było zarzutem autorki artykułu "Kasjer Wieczerzak" (nr 24). W rozdziale VI pkt 9 prospektu...9
  • Kadry13 lip 2003, 1:009
  • M&M13 lip 2003, 1:00  RECEPTA NA SUKCES Lekarza z psychologiem z racji chudej kiesy stracił Małysz, a szkoda, bo mieli sukcesy. Więc niech pracują z rządem! A jak jest za biedny, starczy lekarz psychiatra. Taniej, bo dwa w jednym.10
  • Playback13 lip 2003, 1:00Włodzimierz Cimoszewicz, minister spraw zagranicznych, i Wojciech Jaruzelski, były I sekretarz KC PZPR, były prezydent RP10
  • Rada dla iraku13 lip 2003, 1:00Rządy Polski oraz kilkunastu innych państw otrzymały propozycję uczestnictwa w odbudowie Iraku10
  • Z życia koalicji13 lip 2003, 1:00Nowym przewodniczącym SLD został Miller, ale Leszek (nieduży, siwy, premier), a nie Jerzy (wyższy, brunet, ten od kolczykowania krów). Nowym Dyduchem został z kolei Marek Dyduch. A to ci nowina! Wyniki wyborów wzbudziły jednak nasze...12
  • Z życia opozycji13 lip 2003, 1:00Chłopom z PSL zamarzyło się na stare lata pomigdalić z prawicą. Do tej fanaberii przyczynił się bez wątpienia premier Miller, wyganiając ludowców z rządu. Od tej pory Jarosław Kalinowski co rusz kokietuje PiS i PO. Ostatnio namawiał te...13
  • Fotoplastykon13 lip 2003, 1:0014
  • Odważny tchórz13 lip 2003, 1:00Leszek Miller nie chce, ale musi zostać liberałem16
  • Nadobywatel Kwaśniewski13 lip 2003, 1:00Nikt nie może korzystać ze specjalnych praw: ani parlament, ani żaden inny organ władzy nie może być miejscem, które daje schronienie przed prawem" - tych słów nie powiedział Jan Maria Rokita, członek sejmowej komisji śledczej w sprawie Rywina,...20
  • Elektrowstrząs Kaczmarka13 lip 2003, 1:00W szufladzie biurka Leszka Millera leży bomba zegarowa22
  • Towarzystwo mafia13 lip 2003, 1:00Marka Papałę zastrzelił Siergiej Sienkiv, ukraiński płatny morderca.24
  • Logika alkoholika13 lip 2003, 1:00W Polsce z alkoholizmem walczy się tak, jak o pokój walczyły tzw. kraje socjalistyczne: dużo pozorów i zero efektów28
  • Izby śmierci13 lip 2003, 1:0040-50 chorych branych za pijaków umiera rocznie w izbach wytrzeźwień30
  • Nałęcz - Barbarzyńcy13 lip 2003, 1:00Liga Polskich Rodzin robi polityczne porządki na cmentarzach34
  • Zawracanie gitary - Prawy Miller13 lip 2003, 1:00Już czas, by po uporządkowaniu lewicy Leszek Miller wziął się za prawicę34
  • Giełda i wektory13 lip 2003, 1:00Hossa Świat Och, Karol 10 mln funtów wyniosły ubiegłoroczne dochody księcia Karola. Wydatki brytyjskiego następcy tronu były jednak o 3 mln funtów wyższe. Deficyt musiała pokryć królowa Elżbieta II z pieniędzy otrzymywanych z...36
  • Pieniądze leżą na drodze13 lip 2003, 1:00Ponad 4 mld zł może się domagać od ubezpieczycieli półtora miliona kierowców Walcz o swoje! Jeżeli w ostatnich trzech latach uszkodzono ci samochód w wypadku i sprawca kolizji zapłacił za szkody ze swojego ubezpieczenia OC,...38
  • Zagłębie rury13 lip 2003, 1:00Rosjanie już trzymają rękę na kurku ropociągu Odessa - Brody42
  • Sezam narodowy13 lip 2003, 1:00Jak Balcerowicz dla nas zarabia46
  • Gwiazdy Europy13 lip 2003, 1:0025 ludzi, którzy - według magazynu "Business Week" - "zamerykanizują" Europę48
  • Kołodce dziękujemy13 lip 2003, 1:00II edycja konkursu o Nagrodę Złamanego Grosza A.D. 200350
  • Załatwione odmownie - Łatwowierność Zachodu13 lip 2003, 1:00Demokratyczne społeczeństwa, które nie doświadczyły komunistycznych rządów, są mało odporne na totalitarną propagandę52
  • Supersam13 lip 2003, 1:00Cyberpolityk 2003 Po raz trzeci internauci - czytelnicy tygodnika "Wprost" wybrali laureatów konkursu "Cyberpolityk 2003". W tym roku zwyciężyli: minister Dariusz Szymczycha z Kancelarii Prezydenta - nagrodzony za...54
  • SexAtak13 lip 2003, 1:00Dyktatura wyzwolonych seksualnie "postępowców"56
  • Bikont do Makłowicza, Makłowicz do Bikonta13 lip 2003, 1:00Drogi Robercie! Jadasz kwiaty? Kwiaty ogólnie jakoś nie kojarzą się z kuchnią, jedyny trwały związek frazeologiczny w tej dziedzinie to tytuł-hasło "Nie jedzcie stokrotek".63
  • Ja, Ślązak13 lip 2003, 1:00My, Polacy, lubimy sytuacje jasne i cenimy charaktery określone64
  • Zapach pożądania13 lip 2003, 1:00Perfumy afrodyzjaki to zapachowy przebój tego sezonu66
  • Przebudzenie bestii13 lip 2003, 1:00dżihad - świętą wojnę z niewiernymi - przywrócili do życia Niemcy68
  • Know-how13 lip 2003, 1:00Superpigułka Pigułkę zawierającą aspirynę, kwas foliowy, lek zmniejszający stężenie cholesterolu we krwi oraz trzy preparaty obniżające ciśnienie krwi opracowali brytyjscy uczeni z Wolfson Institute of Preventive Medicine. Uważają oni, że...71
  • Prehistoria oszustów13 lip 2003, 1:00Archeolodzy odkrywają dziś głównie źródła dotacji72
  • Dzieci na zamówienie13 lip 2003, 1:00Czy ludzkość podzieli się na dwa gatunki?76
  • Bez granic13 lip 2003, 1:00GUBERMINATOR Politycy będą wam mówić, że się nie nadaję, ale to nieprawda. W Kalifornii nadszedł czas, by ktoś z zewnątrz wziął sprawy w swoje ręce - rzucił Arnold Schwarzenegger podczas premiery swojego najnowszego filmu "Terminator...78
  • Oskarżony Berlusconi13 lip 2003, 1:00Premierowi Włoch wytoczono dziewięć procesów, wszystkie z inicjatywy upolitycznionej prokuratury w Mediolanie80
  • W pustyni i w Bushu13 lip 2003, 1:00Amerykańskie know-how dla Afryki83
  • Przekleństwo Babilonu13 lip 2003, 1:00W Iraku nasi żołnierze muszą mieć oczy dookoła głowy84
  • Pojednanie na cmentarzu13 lip 2003, 1:00Żołnierz AK podaje rękę dowódcy UPA87
  • Menu13 lip 2003, 1:00Świat Boska komedia Céline Dion, Britney Spears, Sharon Osbourne, Madonna, Mariah Carey, Oprah Winfrey, Julia Roberts i Jennifer Lopez królują na liście największych współczesnych div ułożonej przez czytelników...90
  • Słomiane Knoty "Wprost"13 lip 2003, 1:00Najgorsze filmy, książki, sztuki, dzieła plastyczne i płyty sezonu92
  • Łempicka w pirodze13 lip 2003, 1:00Od art deco zaczęła się historia popkultury96
  • Islandzki gejzer13 lip 2003, 1:00Sukces odniosła na własnych warunkach, sprzeciwiając się sojuszowi anglosaskich producentów98
  • Nowowizja - Czas rozgrzeszeń13 lip 2003, 1:00Można powiedzieć, że okres przedwakacyjny okazał się dla klasy politycznej czasem rozgrzeszeń.100
  • Towarzysze i koledzy - Przełomy13 lip 2003, 1:00Wciągu najbliższych tygodni wakacyjnych możemy się doczekać przełomu w mojej ulubionej partii, czyli Lidze Polskich Rodzin.100
  • Organ Ludu13 lip 2003, 1:00TRYBUNA PRZYMIERZA MIĘDZY DAWNYMI A MŁODYMI Nr 28 (41) Rok wyd. 2 WARSZAWA, poniedziałek 7 lipca 2003 r. Cena + VAT + ZUS + akcyza II (XIII) Zjazd Partii Jako pierwsi w Unii Europejskiej i na świecie drukujemy pełny tekst wystąpienia I sekretarza...101
  • Skibą w mur - Pożar w gaciach13 lip 2003, 1:00Jeśli chłopak z Młodzieży Wszechpolskiej chce się umówić z dziewczyną z zagranicy, to rzuca w nią jajem lub puszką farby103