Operacja inwigilacja

Operacja inwigilacja

Dodano:   /  Zmieniono: 
Komu zaszkodzi ujawnienie akt inwigilacji prawicy?
Rząd Kazimierza Marcinkiewicza sam może sobie zadać dotkliwy cios, a przy okazji Prawu i Sprawiedliwości. A wszystko za sprawą tego, co PiS, a szczególnie bracia Kaczyńscy uważają za wielki atut. Chodzi o odtajnienie dokumentów z tzw. inwigilacji prawicy - afery, której akuszerem został 28 sierpnia 1997 r. ówczesny koordynator służb specjalnych Zbigniew Siemiątkowski (SLD). Kilka tygodni przed wyborami parlamentarnymi, których faworytem była AWS, Siemiątkowski ujawnił przed kamerami, że przy gabinecie szefa UOP od 1991 r. przez 6 lat działał specjalny zespół inspekcyjno-operacyjny. Zespołem kierował Jan Lesiak, w czasach PRL oficer SB pracujący w III departamencie, zajmującym się inwigilowaniem opozycji. W zespole płk. Lesiaka działało też kilku młodych oficerów UOP, którzy rozpoczęli pracę w tajnych służbach już po rozwiązaniu SB. Usytuowanie jego komórki ponad strukturami UOP pozwalało mu na zbieranie, a często fabrykowanie "haków" na każdego, kogo uznał za "idącego w górę". Zespół Lesiaka zajmował się głównie inwigilacją i dezintegrowaniem opozycyjnych wobec prezydenta Lecha Wałęsy partii prawicowych: Porozumienia Centrum, Ruchu dla Rzeczypospolitej, Ruchu III Rzeczypospolitej, ale też członkowie zespołu zajmowali się poszukiwaniem Moniki Kern, córki byłego wicemarszałka Sejmu, poszukiwaniem złota skradzionego przez nazistów, aferami Art-B i FOZZ, pieniędzmi PZPR. Efekty pracy zespołu znalazły się w tajnej szafie stojącej w gabinecie płk. Lesiaka. On sam został zwolniony ze służby w styczniu 1998 r., gdy za tajne służby w rządzie Jerzego Buzka odpowiadał Janusz Pałubicki.

Reżyseria: SLD
W 1997 r. akcja Siemiątkowskiego została dobrze wyreżyserowana (SLD-owski poseł Jerzy Dziewulski zachęcał dziennikarzy, by udali się pod drzwi sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, "to usłyszą coś ciekawego"). Chodziło o to, by na ówczesnej prawicy rozpętało się prawdziwe piekło. I tak się stało. Sprawa nie tylko odświeżyła dawne podziały, ale i wywołała nowe konflikty. Nic dziwnego, skoro w zawiadomieniu, które 17 września 1997 r. (cztery dni przed wyborami) złożył w prokuraturze szef UOP gen. Andrzej Kapkowski, przestępstwo zarzucono nie tylko oficerom z zespołu płk. Lesiaka. Oskarżeni zostali także były szef UOP Jerzy Konieczny i nadzorujący go w latach 1992-1993 minister spraw wewnętrznych Andrzej Milczanowski (UOP nie był jeszcze wtedy samodzielnym urzędem). Włączenie w sprawę inwigilacji prawicy Milczanowskiego, który w przeciwieństwie do związanego z SLD Koniecznego, utrzymywał bliski kontakt z prowałęsowskim skrzydłem AWS, było dobrze pomyślane. Po wyborach w klubie parlamentarnym partii władzy, jaką stała się AWS, znaleźli się bowiem zarówno politycy inwigilowani, jak Romuald Szeremietiew, jak i ci, którzy mieli ponosić odpowiedzialność za działania UOP - jak Konstanty Miodowicz, były szef Zarządu Kontrwywiadu i bliski współpracownik Milczanowskiego.
Prawicy umknęło wtedy, że zespół Lesiaka był także wykorzystywany przez lewicę - do rozpoznania i przeciwdziałania zagrożeniom dla spójności SLD, jakim mogła być rosnąca w siłę Polska Partia Socjalistyczna Piotra Ikonowicza. Gdy w 1997 r. ówczesne kierownictwo UOP postanowiło zlikwidować "interesy" płk. Lesiaka, nie tylko chodziło o zaszkodzenie prawicy. Lesiaka i jego ludzi podejrzewano, że licząc na zmianę układu politycznego, zbiera on już materiały obciążające SLD.

Czarny charakter Milczanowski
Niesnaski i spory toczone w mediach i parlamencie wokół inwigilacji prawicy trwały przez cały okres rządów AWS, przynosząc zwycięzcom wyborów parlamentarnych w 1997 r. wyłącznie straty. Bo jak inaczej oceniać proces o zniesławienie z powodu oskarżeń byłego dyrektora Zarządu Kontrwywiadu UOP Konstantego Miodowicza pod adresem Adama Tarachy, wiceszefa UOP w rządzie Jana Olszewskiego. Chociaż sąd uznał zarzut Miodowicza o inwigilowaniu na polecenie Tarachy środowisk opozycyjnych (m.in. zastępcy szefa kontrwywiadu płk. Wojciecha Brochwicza) wobec gabinetu Olszewskiego za zniesławienie, to w wymiarze politycznym ten żenujący proces wygrał SLD. Między innymi przez takie spory politycy AWS nie zdążyli się zająć umorzeniem przez prokuraturę wojskową w 1996 r. śledztwa w sprawie podejrzenia o szpiegostwo dla ZSRR i Rosji byłego premiera Józefa Oleksego.
Ukuta przez SLD teza, że afera Olina, mająca źródło w kontaktach Oleksego z płk. KGB Władimirem Ałganowem, to prowokacja Milczanowskiego i zaprzedanych Lechowi Wałęsie oficerów UOP, trafiła na podatny grunt. Wizja demonicznego Milczanowskiego jako czarnego charakteru odpowiedzialnego za jeszcze jedną niegodziwość przemówiła do wyobraźni antywałęsowskiego skrzydła AWS. Jeśli więc działania zespołu płk. Lesiaka można interpretować jako próbę dezintegracji antywałęsowskiej prawicy w pierwszej połowie lat 90., to na pewno dużo bardziej dezintegrujące dla całej prawicy okazały się skutki ujawnienia przez Zbigniewa Siemiątkowskiego istnienia zespołu i szafy płk. Lesiaka.

ZChN inwigiluje
Po ośmiu latach od wystąpienia Siemiątkowskiego nowy prokurator krajowy Janusz Kaczmarek zapowiedział ujawnienie akt ze sprawy inwigilacji prawicy. To krok, na który nie zdobył się Lech Kaczyński, gdy w latach 2000-2001 był ministrem sprawiedliwości. Zgodę na ujawnienie dokumentów tajnych służb z inwigilacji legalnie działających partii zadeklarował też szef MSWiA Ludwik Dorn. Jest on dysponentem akt UOP, gdy urząd ten znajdował się w strukturach resortu spraw wewnętrznych.
Informacja o ujawnieniu akt zelektryzowała parlamentarzystów i prawników. Pojawiły się opinie, że "bracia Kaczyńscy rękami prokuratury dokonają politycznych rozliczeń z obozem Lecha Wałęsy, byłą premier Hanną Suchocką i Janem Rokitą". To przecież za ich rządów doszło do działań tajnych służb przeciwko prawicowym partiom. Bracia Kaczyńscy wielokrotnie oskarżali Belweder i rząd Suchockiej o inspirowanie tej akcji służb. Jan Rokita, który kierował wtedy kancelarią premier Suchockiej, oświadczył, że jest "za odtajnieniem wszystkiego, co jest do odtajnienia". Kto jak kto, ale Jan Rokita dobrze pamięta, że za rządów premier Suchockiej funkcję prokuratora generalnego, który zatwierdzał wnioski UOP o zgodę na założenie podsłuchów, pełnili kolejno Zbigniew Dyka i Jan Piątkowski, obaj ze Zjednoczenia Chrześcijańsko-Narodowego, którego politycy są teraz filarem PiS. Jeśli więc UOP podsłuchiwał polityków opozycyjnych wobec ówczesnego rządu i prezydenta, to zgadzali się na to ministrowie sprawiedliwości z dawnej partii premiera Kazimierza Marcinkiewicza, który w rządzie Suchockiej był wiceministrem edukacji.

Samobój PiS
Decyzja o ujawnieniu materiałów z inwigilacji prawicowych partii przez UOP może przynieść pyrrusowe zwycięstwo braciom Kaczyńskim. Jeśli w aktach są informacje niewygodne dla ich dawnych i dzisiejszych politycznych przeciwników, to liderzy PiS mogą być pewni, że na tym się nie skończy. Akta UOP i zeznania świadków przesłuchiwanych przez prokuraturę muszą zawierać również informacje o dawno zapomnianych aferach, których przypomnienie może jedynie zaszkodzić obozowi dzisiejszej władzy. Chodzi zwłaszcza o okoliczności powstania i burzliwe losy spółki Telegraf, założonej w lipcu 1991 r. przez działaczy Porozumienia Centrum (w tym Jarosława Kaczyńskiego) czy związki finansowe jednego z liderów PC, Macieja Zalewskiego, z właścicielami spółki Art-B - Bogusławem Bagsikiem i Andrzejem Gąsiorowskim.
Pamiętając, jak kilka lat temu "Trybuna" z wielką satysfakcją donosiła, ile dni pozostało jeszcze Maciejowi Zalewskiemu do rozpoczęcia odsiadywania wyroku więzienia za wyłudzenie łapówki od Bagsika i Gąsiorowskiego, można mieć pewność, że i tym razem SLD natychmiast złapie wiatr w żagle. Wystarczy przypomnieć, jak grupa posłów z partii Leszka Millera podczas afery Rywina straszyła PiS wnioskiem o powołanie komisji śledczej "do zbadania finansowania Porozumienia Centrum [partii braci Kaczyńskich na początku lat 90.] przez spółkę Telegraf, udziału państwowych firm w tym procederze oraz wykorzystywania do tego celu przez ówczesnych polityków wysokich stanowisk państwowych".

Dokument z sejfu Wachowskiego
O tym, że licho nie śpi, świadczy zagadkowa notatka, na którą dziennikarze "Wprost" natrafili jeszcze przed wrześniowymi wyborami parlamentarnymi. Nosi ona klauzulę "poufne" i zawiera kalendarium ze szczegółowym opisem kontaktów polityków PC (głównie Macieja Zalewskiego) z właścicielami Art-B i kulis finansowania spółki Telegraf w 1991 r. Nasi rozmówcy wskazywali, że notatka to jeden z dokumentów odnalezionych latem tego roku przez funkcjonariuszy Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego podczas przeszukania mieszkania Mieczysława Wachowskiego, byłego szefa gabinetu prezydenta Wałęsy. Jednak ani ABW, ani prokuratura nie potwierdzają tej informacji. W dokumencie opisano na przykład duże zainteresowanie tzw. obrotem specjalnym ze strony Macieja Zalewskiego, który był w tamtym czasie wiceszefem prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego. "BB [Bogusław Bagsik] otworzył mu kanały na Izrael za pośrednictwem generała Ginossara [Yossiego, byłego zastępcy szefa Shin Bet, izraelskiego kontrwywiadu i służby bezpieczeństwa wewnętrznego], obecnie polityka (...) i doświadczonego handlarza bronią".
Tajemniczy dokument budzi wątpliwości. Brakuje mu pierwszej strony, urywa się na szóstej. Na każdej paginie widnieje słabo czytelna pieczątka: "Zabrania się sporządzania odpisów...". Mało prawdopodobne jest, żeby ta notatka powstała w UOP, który po ucieczce Bagsika i Gąsiorowskiego z Polski przez wiele miesięcy nakładem wielkich sił rozpracowywał rozległe interesy Art-B (rozpracowanie było prowadzone jeszcze, gdy szefem UOP był Piotr Naimski, a Antoni Macierewicz pełnił funkcję ministra spraw wewnętrznych w rządzie z udziałem PC). Autor notatki używa terminu "Biuro Bezpieczeństwa Krajowego", zamiast Biuro Bezpieczeństwa Narodowego. W sposób nietypowy dla tajnych służb posługuje się inicjałami inwigilowanych: "Wybory: Pod koniec lipca 91 odbyło się spotkanie przedwyborcze w KKP [Krajowa Komisja Porozumiewawcza "Solidarności"]. Gośćmi byli ze strony PC min. Adam Glapiński oraz J. Kaczyński. Z inicjatywy i za namową Rucińskiego został zaproszony również GA [Gąsiorowski Andrzej] i BB [Bagsik Bogusław]. Miano omówić możliwość udzielenia finansowej pomocy dla PC. GA i BB postanowili przekazać 50 mld zł pod warunkiem uregulowania zaległych spraw [40 mld + 17 mld]. Spotkanie miało charakter szczery i burzliwy". Fragment ten jest o tyle ważny, że Jarosław Kaczyński wielokrotnie zaprzeczał, by miał kontakty z Bagsikiem i Gąsiorowskim. Osoba dobrze znająca sprawę Art-B twierdzi, że w dokumencie występują sformułowania charakterystyczne dla Bagsika i Zalewskiego. Jednym z takich tropów jest wyrażenie "nobliwi obywatele", często używane podczas ich rozmów.

Bezkarni politycy
Bez względu na to, kto jest autorem notatki (znajdującej się w posiadaniu redakcji "Wprost") i czy informacje z niej pochodzące są prawdziwe, nie ulega wątpliwości, że wypuszczając ten materiał do mediów przed wyborami, ktoś liczył na wyrządzenie szkody PiS i Lechowi Kaczyńskiemu. Politycy PiS muszą pamiętać, że trąbienie o bezprawnych działaniach tajnych służb wobec legalnie działających partii w związku z operacjami zespołu Lesiaka okazało się szkodliwe dla państwa. Na skutek afery z inwigilacją prawicy tajne służby przez długi czas jak ognia unikały rozpracowywania polityków przestępców. Dopiero ubiegłoroczne zatrzymanie posła Andrzeja Pęczaka z SLD za przyjęcie łapówki od lobbysty Marka Dochnala przerwało ten zadziwiający marazm. Teraz może być podobnie. A może właśnie o to chodzi?
Więcej możesz przeczytać w 48/2005 wydaniu tygodnika Wprost.

Archiwalne wydania tygodnika Wprost dostępne są w specjalnej ofercie WPROST PREMIUM oraz we wszystkich e-kioskach i w aplikacjach mobilnych App StoreGoogle Play.

Spis treści tygodnika Wprost nr 48/2005 (1200)

  • Dossier4 gru 2005abp JÓZEF ŻYCIŃSKI metropolita lubelski "Jeśli Matka Boża jest od wygrywania wyborów, to równie dobrze można jej powierzyć zawody sportowe i wszystkie konflikty światowe" w homilii KAZIMIERZ MARCINKIEWICZ premier "Nie jestem alfą i omegą. Jeszcze"...1
  • Wprost od Czytelników4 gru 2005Sprawiedliwy wśród sprawiedliwych W artykule "Sprawiedliwy wśród sprawiedliwych" (nr 41) Szewach Weiss stwierdza: "Podczas II wojny światowej w klasztorach i kościołach ratowano żydowskie dzieci, ale były również takie świątynie, które milczały....3
  • Na stronie - Fakt zaprzyszły4 gru 2005Testem prawdziwych intencji rządzących będzie rozwikłanie egzotycznej prywatyzacji PZU5
  • Wprost od czytelników4 gru 20055
  • Skaner4 gru 20058
  • Sawka czatuje4 gru 200510
  • Ryba po polsku - Główne nurty marksizmu - suplement4 gru 2005Podobieństwo proletariatu płciowego do zwykłego jest uderzające - oba z trudem wiążą koniec z końcem14
  • Playback4 gru 200516
  • Poczta4 gru 200516
  • Okiem barbarzyńcy - W imię tolerancji i demokracji4 gru 2005Fakty w nagonce na PiS i Kaczyńskiego nie mają znaczenia. Zbożny cel usprawiedliwi wszystko17
  • Z życia koalicji4 gru 200518
  • Z życia opozycji4 gru 200519
  • Nałęcz - Kto kogo przechytrzy4 gru 2005Sojusz Samoobrony z PiS będzie trwał tak długo jak profity, które przynosi Lepperowi20
  • Fotoplastykon4 gru 200521
  • Operacja inwigilacja4 gru 2005Komu zaszkodzi ujawnienie akt inwigilacji prawicy?22
  • Wojskowa Siatka Interesów4 gru 2005WSI są jak narkotyk - wprowadzają polityków w trans i uzależniają28
  • Uśmiech Marksa4 gru 2005Samoobrona nie będzie Kaczyńskim do niczego potrzebna32
  • Teczkoza4 gru 2005Ujawnione w Internecie akta SB nikomu już nie odbiorą rozumu, nie dadzą iluzorycznego poczucia władzy Robert Mazurek Władza daje politykom teczki i odbiera rozum - do takich wniosków można dojść, obserwując, jak kolejna ekipa robi wszystko, by nie...34
  • Układ lekowy4 gru 2005Michał Kamiński, wiceprezes NFZ, trafił do aresztu, bo... wpadł na trop afery lekowej36
  • Giełda4 gru 2005Hossa ŚwiatKapitał na raka Europejski koncern Merck wyda 11 mln euro na przejęcie duńskiej firmy Survac, zajmującej się opracowywaniem szczepionek przeciwnowotworowych. Dzięki temu w 2006 r. na rynek trafią preparaty niszczące komórki rakowe bez...40
  • Partia Eureko4 gru 2005Dlaczego minister skarbu Andrzej Mikosz poddaje polski rząd w wojnie o PZU42
  • Rządzie, rządź4 gru 200510 rad Centrum im. Adama Smitha i "Wprost" dla rządu Kazimierza Marcinkiewicza48
  • Republika Federalnych Bankrutów4 gru 2005Co najmniej 122 lata zajmie Niemcom spłacanie długów państwa52
  • Załatwione odmownie4 gru 2005Wrogowie naszej cywilizacji nie mogą już mieć nadziei, że komunizm spowoduje upadek Zachodu56
  • Supersam4 gru 200560
  • Telegigant4 gru 2005Największy na świecie telewizor LCD Sharp Aquos zaprojektował Toshiyuki Kita, japoński projektant, którego prace wystawiane są m.in. w Museum of Modern Art w Nowym Jorku i paryskim Centrum Pompidou. Oprócz eleganckiego ascetycznego designu i...60
  • Fotografuje i retuszuje4 gru 2005Wraz z wzrastającą popularnością zimowych wyjazdów na nurkowanie do Egiptu na polskim rynku pojawia się coraz więcej aparatów przeznaczonych do podwodnego fotografowania. Najnowszy z nich - Optio WPi firmy Pentax - umożliwia robienie cyfrowych...60
  • Odkurzacz dla alergika4 gru 2005Już co czwarty mieszkaniec Europy jest alergikiem - alarmuje Światowa Organizacja Zdrowia. Świadczy też o tym popyt na bezpieczne dla uczuleniowców urządzenia. Taki jest m.in. najnowszy odkurzacz marki Miele - S5, który zdobył certyfikat...60
  • Atlas narciarza4 gru 2005Ponad dwa miliony Polaków regularnie jeździ na nartach, a poza polskimi górami wybierają głównie stoki w Alpach. Dlatego Wydawnictwo Kartograficzne Pietruska & Mierkiewicz opublikowało kolejną edycję atlasu "Alpy Narty & Snowboard...60
  • Naiwni i zadufani4 gru 2005Rozmowa z Raymondem Boudonem, profesorem Sorbony, uważanym za najwybitniejszego żyjącego francuskiego socjologa64
  • Porywacze domów4 gru 2005Południowa Afryka jest największym w świecie naturalnym ogrodem zoologicznym68
  • Wspólnota pamięci4 gru 2005Mieszkańcy i władze Częstochowy wzorowo pielęgnują pamięć po żydowskich mieszkańcach tego miasta72
  • Centrum przeciw odmrożeniom4 gru 2005Kiedy ludzie zaczynają majstrować przy historii, najczęściej chodzi im o przyszłość74
  • Know-how4 gru 2005Geny łagodności Udomowienie zwierzęcia wiąże się z subtelnymi zmianami genetycznymi - stwierdzili naukowcy ze Szwecji i Norwegii. Badali oni srebrne lisy (Vulpes vulpes) żyjące na wolności oraz hodowane na farmie, które przez 40 pokoleń...78
  • Najlepsze szpitale4 gru 2005Reżyser Krzysztof Kieślowski, który przed prawie dziesięcioma laty zmarł w wieku 55 lat, dwa dni po operacji wszczepienia bajpasów, mógłby żyć nadal, gdyby polscy kardiochirurdzy mieli wtedy tak duże możliwości leczenia chorych, jakimi dysponują...80
  • Manufaktura w klasztorze4 gru 2005Esseńczycy nigdy nie mieszkali w Kumran i nie byli autorami tzw. zwojów znad Morza Martwego90
  • Bez granic4 gru 200594
  • Zima Blaira4 gru 2005Partia Pracy szykuje polityczny pogrzeb swojego premiera96
  • Lunch z ludożercą4 gru 2005Kanclerz Angela Merkel odwróciła uwagę od wizyty premiera Marcinkiewicza w Brukseli100
  • Kadima znaczy naprzód4 gru 2005Ariel Szaron staje się izraelskim de Gaulle`em102
  • Izraelskie tsunami4 gru 2005Opuszczenie koalicji rządowej przez Partię Pracy - zainicjowane przez jej szefa Amira Peretza - wrzuciło Izrael w wir kampanii przedwyborczej. Szesnasta kadencja Knesetu skurczyła się do trzech lat. Trwałość rządu Szarona i tak stała pod znakiem...103
  • Bomba w beciku4 gru 2005Demograficzna implozja w końcu obejmie także państwa muzułmańskie104
  • Menu4 gru 2005108
  • Recenzje4 gru 2005 110
  • Kronika z czereśniami4 gru 2005*** Cieślik ma wyobraźnię, jest bystry i potrafi pisać. Niestety te zalety nie zagwarantowały dobrej, sprawnie skonstruowanej powieści. Dlaczego Cieślikowi się nie udało? Dlatego, że za bardzo chciał napisać powieść ważną, rozrachunkową, a nie po...110
  • Lennon bez lennonek4 gru 2005** Wierny fan kupi wszystko, co się ukaże na temat jego idola. Gdy za idolem ciągnie się opinia ekscentryka, seryjny autor może taki żywot tylko sprzedać, przez co cała legenda wyparuje. Nie ustrzegł się tego Pierre Merle w biografii "John...110
  • Liberalny beret4 gru 2005*****Skiba ze swoich felietonów, które publikował na łamach tygodnika "Wprost", wydziergał nie moherowy beret, lecz książkę. Układa się ona w przewrotny i przenikliwy komentarz do naszej rzeczywistości. Rwany i kontekstowy styl narracji...110
  • Hipnoza według Dauna4 gru 2005***** Jeszcze nie przebrzmiały riffy z albumu "Mezmerize", wydanego pół roku temu, a formacja System Of A Down przygotowała nam kolejne. Album "Hypnotize", stylistycznie i treściowo nawiązujący do poprzedniego, powstał podczas...110
  • Wydmuszka im. Adama Mickiewicza4 gru 2005Zamiast promować polską kulturę, Instytut Adama Mickiewicza promuje własną nieudolność112
  • Mały realista Adolf4 gru 2005Gdyby Hitler był lepszym malarzem, mogłoby nie być II wojny światowej i zbrodni nazistów116
  • Ueorgan Ludu4 gru 2005120
  • Skibą w mur - Nowe jedzie4 gru 2005Zdaniem ortopedów, nowe ze swej natury lubi hucznie wkraczać i ostro tupać122