Lewandowska chce wyrzucenia Hojarskiej z Samoobrony?

Lewandowska chce wyrzucenia Hojarskiej z Samoobrony?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak/Wprost
Do ostrego konfliktu między Danutą Hojarską a Sandrą Lewandowską doszło podczas niedawnego posiedzenia Klubu Parlamentarnego Samoobrony. Powód? Zdjęcia topless Lewandowskiej (w towarzystwie posła Janusza Maksymiuka), które opublikowały tabloidy. Posłanki opowiedziały „Wprost” o kulisach tego konfliktu.
- Jeśli Lewandowska się chce opalać nago, to niech sobie jedzie na bezludną wyspę. A nie tam, gdzie wszyscy widzą i jeszcze zdjęcia robią. Powiedziałam to na klubie Samoobrony w obecności wszystkich naszych parlamentarzystów. Ona jest posłanką i chociażby dlatego powinna się szanować – relacjonuje w rozmowie z "Wprost" posłanka Hojarska. Co na to Lewandowska? -Powiedziała, że skoro nie popieram opalania nago, to nie powinnam być w Samoobronie – zapewnia Danuta Hojarska.

Sandra Lewandowska relacjonuje spięcie z partyjną koleżanką nieco inaczej. - Co? O mój Boże! Nigdy czegoś takiego się nie domagałam. Mówiłam tylko, że ludzie z terenu dziwią się, jak Hojarska może nadawać na swoich kolegów i cały czas być w partii – mówi w rozmowie z „Wprost" Lewandowska. – Hojarska kłamała, że opalałam się nago. Nie podobały się jej moje zdjęcia. Po jej ordynarnej wypowiedzi otrzymałam mnóstwo sygnałów z terenu ze wsparciem. Dostałam nawet list podpisany "sąsiad Danki", w którym nadawca pisze, że opalanie się topless to na plaży normalne i żeby Hojarską się nie przejmować – opowiada młoda posłanka partii Leppera.

Więcej w najbliższym wydaniu tygodnika „Wprost", w sprzedaży od poniedziałku, 7 maja