Bandyci z Pruszkowa zostaną na wolności?

Bandyci z Pruszkowa zostaną na wolności?

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. PAP/Grzegorz Michałowski 
8 kwietnia warszawski sąd apelacyjny rozpatrzy zażalenie prokuratury na uchylenie aresztów wobec siedmiu pruszkowskich gangsterów, w tym dwóch jego bossów - ustalił „Wprost”.
Jak się dowiedzieliśmy, nie tylko śledczy zaskarżyli decyzję sądu okręgowego. Janusz P. ps. Parasol, członek zarządu pruszkowskiej mafii, uznał, że proponowana przez sąd kaucja w wysokości 200 tys. zł jest zbyt wysoka i wnosił o jej obniżenie. Zabezpieczeniem wolności gangstera miałby być majątek członków jego rodziny, który Parasol zdążył przepisać jeszcze przed zatrzymaniem przez policję.

Prokuratorzy boją się, że sąd apelacyjny podtrzyma decyzję o uchyleniu aresztów. Podejrzani gangsterzy tak zręcznie przedłużali proces, że okresy pobytu w aresztach większości z nich przeciągnęły się ponad 2-3 lata, co daje sądom podstawę do uchylenia lub nieprzedłużania tego typu sankcji. – Już teraz docierają do nas informacje, że „Pruszków" stara się odbudować swoje struktury. Dochodzi do spotkań niedobitków gangu i prób połączenia sił z młodymi gangsterami z gangu mokotowskiego – mówi jeden ze śledczych.

Jednocześnie świadkowie koronni oraz przestępcy, który zeznawali w zamian za nadzwyczajne złagodzenie kary, domagają się ochrony w czasie procesu i bezpiecznych warunków do składania zeznań. Wzmocniono ochronę osób obciążających „Pruszków".

Na początku marca sąd nie przedłużył aresztów członkom tzw. grupy silnorękich, bandy kierowanej przez kapitanów „młodego Pruszkowa": Marcina B., ps. Bryndziak (przedstawiono mu 36 zarzutów), i Sławomira F., ps. Fabjan. Zwolniono też jednego z założycieli gangu Kazimierza K. Na wolności jest już połowa członków zarządu mafii pruszkowskiej, w tym bossowie Zygmunt R., ps. Bolo, oraz Ryszard Sz., ps. Kajtek.