PSL kłóci się o komisję hazardową

PSL kłóci się o komisję hazardową

Dodano:   /  Zmieniono: 
Fot. A. Jagielak /Wprost
W PSL trwa ostry spór o strategię związaną z działalnością komi-sji hazardowej. Waldemar Pawlak woli, by Ludowcy trzymali się od tej sprawy z daleka i nie obejmowali funkcji przewodniczącego. Z kolei posłowie opowiadają się za wariantem aktywnym i chcą mieć swojego szefa. Większość stawia na Józefa Zycha – nieoficjalnie ustalił „Wprost”.
- Waldek chce pokazać Tuskowi, że można na niego liczyć. Dlatego nie atakuje Platformy i stoi z boku. Jego zdaniem, PSL powinien odrzucić propozycję obsadzenia szefa komisji i generalnie zachowywać neutralność – twierdzi współpracownik Pawlaka. Z ustaleń „Wprost" wynika również, że szef PSL ma pretensje do szefa klubu Ludowców Stanisława Żelichowskiego za ogłoszenie w mediach, że kandydatem Stronnictwa do komisji jest Adam Krzyśków. – To fajny chłopak, ale Żelich powinien był się w tej sprawie skonsultować. Waldek opieprzył go za to – twierdzi informator „Wprost".
Z kolei wśród posłów PSL dominuje pogląd, że PSL powinien przejąć inicjatywę w sprawie afery hazardowej i obsadzić fotel szefa komisji. – Większość stawia na Zycha, który ma doświadczenie i mógłby odgrywać rolę arbitra między PO i PiS. Jak nie będziemy mieć szefa, to nie będziemy w grze. Za lojalność wobec koalicjanta nikt nas nie nagrodzi – twierdzi jeden z Ludowców.